FLESZ - Ukraina w ruinie. Straty liczone w miliardach

Zaśmiecone okolice Dunajca w gminie Tarnów
Brzegi Dunajca w Zgłobicach i Błoniu stały się dla niektórych miejscem porzucania wszelkiego rodzaju śmieci. Spacerując wzdłuż rzeki można natknąć się nie tylko na butelki po napojach czy papiery, ale nawet na składowiska opon czy gruzu. Nie brakuje też odpadów wielkogabarytowych.
- Ostatnio znalazła się tam nawet lodówka. Ludziom nie chce się segregować odpadów i wolą je porzucić przy Dunajcu, a przecież każdy może za darmo je oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Tarnowie - mówi Arkadiusz Łucarz, komendant straży gminnej w Tarnowie.
Mundurowi za każdym razem próbują namierzyć nieuczciwych mieszkańców, ale nie jest to takie proste. Śmieci wywożone są często wieczorami, aby nie było świadków. Czasem jednak udaje się rozpoznać właściciela odpadów, przeglądając ich zawartość.
- Zdarzało się, że wśród śmieci znajdowały się jakieś dokumenty, na których widniały dane firmy, która jak się później okazało wywoziła takie odpady - zaznacza Arkadiusz Łucarz.
Za wywożenie odpadów i pozostawienie ich w niewłaściwym miejscu grozi mandat w wysokości 500 złotych, a jeśli sprawa trafi do sądu, to sprawca może zostać ukarany grzywną w wysokości 5 tysięcy złotych.
Straż gminna apeluje, aby nie zamieniać brzegów Dunajca w wysypisko śmieci. Ujawnione składowiska odpadów mają zostać uprzątnięte przez osoby, które w ramach wyroków ograniczenia wolności mają do odpracowania określoną liczbę godzin na cele społeczne.