https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś IPN przesłucha Maleszkę

Marta Paluch
Co powie o śmierci Pyjasa kolega i zdrajca? Śledczy IPN chcą wyprostować fakty w sprawie zbrodni.

Dziś w krakowskim Instytucie Pamięci Narodowej ma zostać przesłuchany Lesław Maleszka. To jeden z ważniejszych świadków w sprawie śmierci studenta i opozycjonisty Stanisława Pyjasa. Prokurator będzie chciał m.in. wyjaśnić, czy Maleszka przyczynił się do śmierci swojego przyjaciela.

Maleszka był już w tej sprawie przesłuchiwany m.in. w 1977 r., podczas pierwszego śledztwa. Wtedy nikt z przyjaciół nie wiedział, że mają w swoim gronie donosiciela i że jest nim właśnie Maleszka.

Maleszka - TW "Ketman" mógł swoimi donosami przyczynić się do śmierci Pyjasa

- Tymczasem on już w dwa dni po znalezieniu ciała Staszka złożył meldunek SB. Był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Ketman". Opisał dokładnie, jak przyjaciele zareagowali na śmierć studenta - mówi Ireneusz Kunert, prokurator IPN prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Pyjasa.

Ten właśnie wątek śledczego bardzo interesuje IPN. Wiadomo bowiem, że Pyjas wielkim opozycjonistą nie był. Zdążył tylko zebrać podpisy pod protestem w sprawie represjonowanych robotników w Radomiu i Ursusie. Został śmiertelnie pobity w wieku 24 lat, kiedy działalność opozycyjna w jego środowisku dopiero kiełkowała. A jednak przez dwa lata był celem stałej inwigilacji SB.

"Ketman" na niego donosił (mówił esbekom m.in., że Staszek w tym czasie często pił i był zadłużony). Studentowi przydzielono kilku "aniołów stróżów".
- Teraz chcę sprawdzić, czy przez swoje donosy Maleszka nie przyczynił się do tragedii - mówi prok. Kunert.

Nie spodziewam się po tym przesłuchaniu niczego nowego

Sam Maleszka w filmie "Trzech kumpli" o historii przyjaciół - Pyjasa, Maleszki i Bronisława Wildsteina, pytany o taką ewentualność, nie wykluczył jej. Natomiast Wildstein podkreślał, że Staszek zginął, bo był bliski zdemaskowania "Ketmana". Śledztwo jednak tego nie potwierdziło.

- Nie spodziewam się po tym przesłuchaniu niczego nowego - powiedział nam Wildstein. Prokurator chce też wyjaśnić nieścisłości w zeznaniach Maleszki z poprzednich postępowań.

- Zeznał, że noc poprzedzającą śmierć kolegi spędził z przyjacielem Bronisławem Wildsteinem - słuchali płyt. A następnego dnia o śmierci dowiedział się koło południa. Tej ostatniej informacji przeczą jednak zeznania dyrektora DS "Żaczek", którego przesłuchiwałem w lutym - tłumaczy śledczy.

Prok. Krzysztof Urbaniak, który prowadził trzy śledztwa w sprawie Pyjasa, przyznaje, że na pytanie o odpowiedzialność "Ketmana" nie ma łatwej odpowiedzi.

- Z moralnego punktu widzenia jest oczywista - wiedział dla kogo pracuje. Ale procesowo niewiele da się ustalić - mówi.

Było już pięć śledztw w sprawie śmierci studenta UJ w 1977 r.

Stanisław Pyjas, student polonistyki UJ, został znaleziony martwy w bramie przy ul. Szewskiej, 7 maja 1977 r. Został śmiertelnie pobity i udusił się własną krwią.
Krakowska prokuratura forsowała na poczatku wersję, że pijany student (miał we krwi 2,6 promila), spadł ze schodów i zabił się.

Przyjaciele Pyjasa nigdy w to nie uwierzyli, przeprowadzili własne śledztwo, z którego wynikało m.in., że obrażenia na ciele studenta są wynikiem pobicia. Prokuratura w 1977 r. umorzyła postępowanie, przyjmując, że śmierć była wynikiem wypadku.

Kolejne trzy śledztwa w latach 90. były umarzane z braku wystarczających dowodów. Prokurator skarżył się wtedy na utrudniony dostęp do dokumentów bezpieki. Udało się jedynie dowieść, że Pyjas został pobity, a zarzuty utrudniania śledztwa postawiono trzem funkcjonariuszom SB i MSW. Zleceniodawców zbrodni nigdy nie znaleziono. W 2008 r. IPN podjął piąte już śledztwo w tej sprawie.

Na początku kwietnia został przesłuchany jako świadek prof. Zbigniew Marek, uważany za autora sekcji zwłok, która posłużyła do forsowania tezy o wypadku. Zeznał na przesłuchaniu, że ciała Pyjasa nie widział, a sekcję zrobili jego współpracownicy (już nie żyją).

Wybrane dla Ciebie

To musiało się  tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

To musiało się tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska