„Zmiana”- to hasło, które patronuje tegorocznej edycji weekendu krakowskich galerii. Idea w oczywisty sposób nawiązuje do aktualnych zjawisk - kształt świata, w którym żyjemy, zdaje się odchodzić w przeszłość. Zmienia się struktura społeczeństwa, sposób komunikacji, reguły polityki i gospodarki, forma pracy... Zmienia się też sztuka. - Dziś artyści nie tylko chętnie sięgają po nowe środki wyrazu, ale też biorą na warsztat najbardziej aktualne, rozgrzewające społeczne nastroje kwestie: równouprawnienie i rola kobiet, wpływ technologii na nasze życie, konieczność ciągłego bycia „on line”, mody które zmieniają się szybciej niż zdążymy się do nich przyzwyczaić - mówi Katarzyna Zawada z Fundacji Wschód Sztuki, organizatora wydarzenia.
O tym, jak sztuka reaguje na zmianę, naocznie będziemy mogli się przekonać już w ten weekend. KRAKERS uroczyście rozpocznie się dziś, o godz. 17. 30 w MICET czyli Centrum Edukacji Teatralnej w Starym Teatrze. Potem czekają nas wernisaże m.in. w galeriach Artemis ( Olga Ząbroń, „Przepływy”, godz. 19.30), Dystans (Erwin Wyjadłowski „Emisja d(b)ubli”, godz. 18), Raven (Katarzyna Karpowicz, „Teatr codzienności”, godz. 18) oraz w Krakowskim Forum Kultury (Aga Szuścik, „2081”, godz. 19.30). - Już w pierwszy wieczór KRAKERSa będzie można dostrzec tę artystyczną różnorodność - mówi Zawada. - Wystawa w KKF to wizja świata w 2081 roku, zaś w galeriach Artemis, i Dystans zobaczymy dość klasyczne ekspozycje, w dużej mierze oparte na malarstwie.
Takiej różnorodności nie zabraknie też w kolejnych dniach. W programie znalazły się i realizacje garściami czerpiące z nowych mediów (Performance audiowizualny, Hevre, sobota godz. 22) i społecznie zaangażowane („Co to będzie”, Prekariat, sobota, godz. 21), i rewolucyjne (Stanisław Koba, „Zabić kolor”, Skład Solny, sobota, godz. 19) i melancholijne (Mikołaj Małek, „Nocna zmiana”, Elementarz dla mieszkańców miast, niedziela godz. 19) i wreszcie - klasyczne, oparte na malarstwie figuratywnym („Kobalt”, Zofia Weiss Studio, niedziela, godz. 17.30). W sumie na krakowian czeka ponad pięćdziesiąt wystaw. - To pokazuje, że w mieście działa prężne środowisko artystyczno-kuratorskie - mówi Zawada. - Natomiast fakt, że mieszkańcy, co roku licznie pojawiają się na krakersowych wernisażach jest dowodem na to, że mają dla kogo tworzyć.
Program dopełnia kilkadziesiąt wydarzeń towarzyszących: spacerów, warsztatów, spotkań. Szczegóły na stronie : cracowgalleryweekend.pl.