https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emigranci zarobkowi zalewaja Podhale. Ukraińcy przyjechali do nas zarabiać dudki

Tomasz Mateusiak
Anna Kaczmarz
Na Podhalu rośnie liczba pracodawców, którzy zdecydowali się zatrudnić w swoich firmach pracowników z Ukrainy. Mieszkańcy kraju zza Buga w Zakopanem, Nowym Targu i okolicach pracują jako kelnerzy, kucharze, sprzątaczki, robotnicy budowlani czy kasjerzy. To nawet nie jest tak, że podejmują etaty, których Polacy nie chcą, ale są konkurencyjni, bo pracują za niższe stawki niż nasi rodacy. Zdaniem niektórych górali, jakość pracy Ukraińców jest jednak daleka od ideału.

Pod koniec września 2015 roku „Gazeta Krakowska” opisała historię Oksany i Nikolaja. Ta para ukraińskich tancerzy uciekła przed wojną w swej ojczyźnie i zamieszkała w Zakopanem. Tu pracowali w jednym z miejscowych hoteli, ale w zamian mieli w miarę godziwe pieniądze i spokój. Wówczas ta historia ciekawiła, bo była odosobnionym przypadkiem... Dziś podobnych opowieści można by spisać już setki.

Na Podhalu zaroiło się bowiem od emigrantów zarobkowych z Ukrainy. Aktualnie tylko w powiecie tatrzańskim i nowotarskim legalnie pracuje ich około 2 tysięcy.

- Faktycznie, obecnie mamy wzrost zainteresowania pracownikami z Ukrainy - mówi Jan Gąsienica Walczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zakopanem. - Tylko od początku tego roku pracodawcy z terenu pow. tatrzańskiego zgłosili nam (tego wymaga prawo - przyp. red.) chęć zatrudniania 784 obcokrajowców. - W 99 procentach byli to Ukraińcy. Ta liczba może jeszcze do grudnia mocno wzrosnąć, bo ponad połowa tych wniosków wpłynęła we wrześniu i październiku. Widać, że po wakacjach zapotrzebowanie jest jeszcze większe - dodaje dyrektor.

Podobna sytuacja ma miejsce w pow. nowotarskim. Tu Ukraińców dotychczas zatrudniono 1300.

- To, że najwięcej Ukraińców ściągnęło w góry po wakacjach, wcale mnie nie dziwi - mówi Zenon Marduła, właściciel pensjonatu na Podhalu. - Wakacje pod Tatrami były rewelacyjne. Turystów w wielu hotelach, restauracjach itp. nie miał jednak kto obsługiwać. Niby mamy w Polsce bezrobocie, a tak naprawdę trudno jest znaleźć kogoś do pracy. Stąd popyt na pracowników z Ukrainy.

Mieszkańcy Podhala faktycznie niechętnie chcą pracować w restauracji na Krupówkach za 1500-2000 zł miesięcznie. Dla nich to za mała stawka. Ukrainiec natomiast wynajmie łóżko w 6-osobowym pokoju, będzie pracował po 12 godzin dziennie przez 7 dni w tygodni, weźmie 1000 zł wypłaty na czysto (po odliczeniu kosztów mieszkania i jedzenia, które daje pracodawca) i będzie szczęśliwy. Umowy o pracę mu nie potrzeba. Podpisuje jedynie taką o dzieło (jak mówią dane PUP, takie umowy oferuje się ok. 80 proc. Ukraińców).

- Ja pracuję za podobną stawkę - mówi Nadia, kasjerka w jednym z zakopiańskich marketów. - Jestem zadowolona. 1000 zł to mniej więcej trzykrotność pensji kasjerki na poczcie w Kijowie. Przyjechałam tu na pół roku. Przez ten okres sporo więc odłożę.

Niskie koszty jeszcze długo będą więc zachęcać pracodawców z Polski do zatrudniania sąsiadów ze Wschodu. Na Podhalu już dziś słychać jednak głosy, że emigranci zarobkowi mają też swoje wady.

- Z wyjątkami, są o wiele mniej pracowici niż Polacy - mówi Adam, kierownik jednego z marketów spożywczych w Nowym Targu. - Lubią bumelować. Często są też opryskliwi dla klientów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Sam pracowałem na emigracji w Irlandii. Starałem się tam być dwa razy lepszy od miejscowych, by mnie docenili. W Ukraińcach takiej chęci nie widzę. a ą

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pracodawca
Wole wiecej zapłacić Polakowi bo pracuje i jest konkretny niż zatrudnić ukraińca który jest poprostu leniwy . Dałem sie również z kusić na tańszą siłę roboczą i przerobiłem 6 ukraińców . Leń w lenia . Nie polecam !
M
Marcin
Kupują książeczki sanepidowskie. Na vkontake latają ogłoszenia i oferty, sporo Ukraińców z tego korzysta. Te badania to fikcja.
m
mik
byleby mieli badania sanepidowskie,pozwalające na pracę
g
gość
a ilu Polaków pracuje za granicą?? jakoś to nikomu nie przeszkadza!!!!
d
do roboty
buduj i brukuj sam, zobaczysz jaka to przyjemnosc. Do roboty leniu patentowany.
g
glodne, gole i wesole
na koniec go na Ukraine wysla, tak jak bywalo. A w ogole te nuworysze, to chcieliby wszystko za polowe ceny, a na koniec wyplate lub czek im oddac, aby plawic sie w bogactwie i coraz wieksze gargamele stawiac i obory brukowac.
s
s uma zszedl
sumaszedszyj
d
do roboty wezma
i za malowanie scian, zobaczymy czy beda chcieli, za wizyte 10 min. biora 100zl. bo trzeba rok czekac, przelicz na godziny.
u
ukrainizacja
i stworzenie Ukrainy po Krakow, to ich cel i marzenia, a politycy obchodza sie z nimi jak z jajkami a oni w gumy leca z nami. Kto do tego dopuscil aby granice staly otworem, a Polacy ze wschodu musza miec sponsorow i wielkie halo jak ich 100 zaprosili, kochana wladzuchna prawa i lewa.
S
Szef
Ukraincy to lenie, lecą w kulki i kradną w pracy, mentalność szczura
w
wag
Do pio ; informuję cię że studia pielęgniarskie trwają 5 lat a nie jeden rok jakiegos kursu chyba pomyliłeś z opikunką
z
zez
Najlepiej zeby facet, który maluje i wykłada kafelki pracował za 1200zł z dojazdem przez miesiąc. Sprowadzaj sobie Ukrainców a za pare lat Twoje dzieci beda już mwić po rosyjsku tj ukraińsku.
p
pio
Usługi budowlane są teraz horrendalnie drogie. Facet wykładający kostkę brukową bierze za tydzień pracy 3000zł! Pielęgniarka chce zarabiać jeszcze więcej a kurs pielęgniarski robi sie w rok. Jedynym lekiem na to jest tania siła robocza z zagranicy. Inaczej facet co maluje ściany będzie dalej w tym kraju zarabiał tyle co lekarz.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Emigranci zarobkowi zalewaja Podhale. Ukraińcy przyjechali do nas zarabiać dudki
n
n
Powtórka problemów z wysp. Niekontrolowana masowa imigracja taniej siły roboczej z Ukrainy przez cwany biznes za plecami zwykłych obywateli. Powolna rysyfikacja naszego kraju.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska