Chorwacja - Macedonia 34:24 (17:14)
Bramki: Slisković 6, Marić 5, Strlek 5, Koplar 3, Horvat 3, Karacić 3, Mamić 3, Duvnjak 2, Sebetović 2, Gojun 1, Cupić 1 - Manaskov 7, Kuzmanovski 4, Georgievski 3, Stoilov 3, Mitkov 2, Mojsovki 2, Ojleski 2, Mirkulovski 1.
Faworyzowani Chorwaci z krakowską publicznością przywitali się w efektownym stylu. Po 10 minutach meczu z Macedonią prowadzili aż 7:1. Świetnie grali w obronie. Snajper Kiril Lazarov w całej pierwszej połowie nie zdobył gola (4 rzuty).
Macedończycy znaleźli w końcu sposób na prowadzenie wyrównanej walki (6 trafień Dejana Manaskova do przerwy), ale strata nadal była spora. Wydawało się, że Chorwaci mają sytuację pod kontrolą. Na chwilę dali jednak rywalom poczuć, że jest szansa. W ostatniej minucie I połowy stracili dwa gole z rzędu, a po przerwie pierwsi cios zadali Macedończycy i było już tylko 14:17.
Faworyci znów jednak wrzucili wyższy bieg. W 37 min mieli 8-bramkową przewagę (24:16), a później bez problemu ją utrzymywali.
W pierwszym czwartkowym meczu grupy 1 Francja pokonała 34:23 (20:5) Białoruś.
W tabeli grupy 1 po 4 „oczka” mają Polska, Norwegia (ale rozegrały o jeden mecz mniej niż rywale; zmierzą się ze sobą w sobotę), Francja i Chorwacja. Macedonia i Białoruś są bez punktów.