Portugalski kapitan został o to poproszony przez Carlo Ancelottiego, byłego trenera Realu, który grał w drużynie z Borgonovo.
W swojej autobiografii Abncelotti pisał w 2010 roku: „Stefano był moim kolegą i ma problem. Wszyscy musimy mu pomóc, ponieważ gdzieś może istnieć lekarstwo na tę chorobę, ale musimy działać szybko, bo jego stan nie jest dobry. Nie może się poruszać, musi się porozumiewać za pomocą oczu. Strzelił bramkę w półfinale Pucharu Europy w 1990 przeciwko Bayernowi i dobrze sobie radził pod polem karnym rywala. Nie był specjalnie szybki, ale niesamowicie sprytny. To świetny gość, bardzo zabawny, lubi żartować, nawet teraz, gdy cierpi na bardzo groźną chorobę.”
Na stwardnienie zanikowe boczne zmarł też polski piłkarz Krzysztof Nowak.