Na otwarcie Euro 2016 polscy szczypiorniści po raz kolejny przypomnieli, jakie emocje lubią serwować swoim kibicom. Tym razem był to dreszczowiec ze szczęśliwym zakończeniem.
W wyjściowym składzie Polaków nie było niespodzianek. W roli środkowego rozgrywającego - zgodnie z oczekiwaniami - wystąpił Michał Jurecki, mając po bokach Rafała Glińskiego i Krzysztofa Lijewskiego; skrzydłowymi byli Michał Daszek i Przemysław Krajewski. Zabrakło Bartosza Jureckiego, a na pozycji obrotowego grał Kamil Syprzak, początkowo zmieniając się z Piotrem Grabarczykiem.
Drużyny przez 10 minut wymieniały ciosy (6:6), później lepiej szło Serbom. Odskoczyli na dwie bramki (8:6), a przez ten kwadrans szalał Petar Nenadić, który zdobył w tym czasie aż 6 goli! Trener Michael Biegler wziął czas. Zmienił bramkarza - za Sławomira Szmala, który obronił tylko jeden z 9 rzutów, wszedł Piotr Wyszomirski.
Potem „biało-czerwonym” wreszcie udawało się powstrzymywać Nenadicia. Po golach Krajewskiego i M. Jureckiego był remis (8:8). Wkrótce jednak Polacy znów musieli odrabiać dwubramkową stratę, a w głównej roli wystąpił Krzysztof Lijewski, który zdobył trzy gole z rzędu. Na pół minuty przed końcem I połowy, przy stanie 14:15, kontrę zmarnował Piotr Chrapkowski (poprzeczka).
Na początku II połowy najważniejsze było, by grając w czwórkę przeciwko szóstce, ponieść jak najmniej strat. Udało się, Polacy grali w komplecie od stanu 15:17. Doprowadzili do remisu (18:18), by po chwili, po trafieniu Bartosza Jureckiego, który w II połowie miał „wejście smoka”, objąć prowadzenie! Gdy następnie trafił Krajewski, a na 21:18 podwyższył B. Jurecki, trener Serbów Dejan Perić ratował się przerwą na żądanie.
W ciągu minuty Polacy popełnili dwie proste straty (Lijewski oraz Karol Bielecki) i po kontrach rywali przewaga stopniała do jednego gola (z 23:20 do 23:22 w 43 min). Walka rozgorzała na nowo. Przy stanie 24:23 wracający do bramki Szmal obronił karnego wykonywanego przez Nenadicia, ale po chwili w podobnych okolicznościach Ivan Nikcević doprowadził do remisu. Po kolejnym trafieniu tego ostatniego to Serbowie wkrótce objęli prowadzenie.
W trudnym momencie nie zawiódł M. Jurecki, po jego dwóch celnych rzutach było 28:27. Wynik byłby jeszcze lepszy, lecz po chwili sytuację sam na sam zmarnował Daszek.
Szczęście jednak było po stronie Polaków. Spudłował Nenadić, a między nogami bramkarza trafił Bielecki, więc na 4 min przed końcem było 29:27. To jednak nie był koniec walki, bo Serbowie zbliżyli się na jedno trafienie. Ale od czego mamy Szmala... Na 43 s przed końcem obronił rzut z karnego Nikcevicia.
Więcej szans goście już nie mieli, to Polacy cieszyli się ze zwycięstwa. Najlepszym graczem w naszej drużynie wybrany został Michał Jurecki.
Mecz poprzedziła ceremonia otwarcia Euro 2016. Multimedialne show miało dużo akcentów muzycznych, z udziałem przedstawicieli miast-gospodarzy. Kraków reprezentowany był przez akordeonowe Motion Trio. Pokaz zwieńczył występ Miki Urbaniak, córki gigantów jazzu Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka, współautorki i wykonawczyni hymnu mistrzostw „Come play with us”.
Polska -Serbia 29:28 (14:15)
Bramki: M. Jurecki 7, Lijewski 4, Krajewski 3, Bielecki 3, B. Jurecki 3, Daszek 3, Gliński 2, Syprzak 2, Szyba 2 - Nikcević 7, Nenadić 7, Sesum 4, Zelenović 4, Dukić 2, Rnić 2, Beljanski 1, Marsenić 1.