W czwartkowe przedpołudnie w Monachium odbyło się losowanie zestawu par eliminacji do rozgrywek Euroligi Kobiet. Ekipa Wisły Can-Pack w rywalizacji o awans do fazy grupowej zmierzy się z zespołem Olympiakosu Pireus.
Pierwsze starcie „Białej Gwiazdy” z Greczynkami odbędzie się 9 października na wyjeździe, rewanż - trzy dni później w hali TS Wisła. Do fazy grupowej Euroligi awansuje zwycięzca dwumeczu, mający lepszy bilans tzw. „małych punktów”.
Olympiakos to aktualny mistrz ligi greckiej, ale atutem Wisły w tym starciu jest doświadczenie w grze na euroligowych parkietach. Drużyna z Pireusu marzy dopiero bowiem o debiucie w Eurolidze. Ostatnio grecki zespół rywalizował w rozgrywkach EuroCup, gdzie w walce o najlepszą ósemkę przegrał dwumecz z UNI Girona.
W krakowskim klubie na pewno cieszą się, że w losowaniu udało się uniknąć tureckiej ekipy Mersin.– Nie ma co ukrywać, że chcieliśmy wylosować Olympiakos. Oczywiście nie będą to łatwe spotkania, gdyż zespół ten w ostatnich sezonach poczynił znaczące postępy. Zrobimy, co w naszej mocy, aby przedłużyć historię występów Wisły w Eurolidze – powiedział oficjalnej stronie klubu trener Krzysztof Szewczyk. Wtórowała mu kapitan Magdalena Ziętara. - Nie możemy się nastawiać, że będzie to spacerek. W Grecji są specyficzne hale, specyficzny klimat – ostrzegała.
Co istotne, przegrany eliminacyjnej rywalizacji automatycznie uzyska prawo do udziału w fazie grupowej rozgrywek EuroCup.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska