- Od 10 lat zabieram gratisowo grupę malarzy pod Olimp - mówi Wojciech Baran. - Te wyjazdy odbywają się jeszcze przed rozpoczęciem sezonu turystycznego. Wszystko zaczęło się w Czarnogórze. Siedziałem nad morzem przy kawie, dosiadł się brodaty mężczyzna i powiedział, że jest malarzem i chciałby nawiązać kontakt z artystami z Polski. Pogadaliśmy, ale nie potraktowałem tego poważnie. Następnego dnia znów się przysiadł i powiedział, że za darmo da noclegi. Potem przyszedł jeszcze jeden mieszkaniec Czarnogóry i stwierdził, że on tę grupę wyżywi. Nie miałem żadnych kontaktów z krakowskimi artystami, ale dzięki pomocy Ryszarda Niemca, wtedy redaktora naczelnego Gazety Krakowskiej trafiłem do jednego z profesorów ASP, który wytypował artystów na pierwszy wyjazd. Udało się, wiec w kolejnym roku ponowiliśmy akcję. Potem zaczęliśmy na podobnych zasadach organizować plenery w Grecji. Zawsze w czerwcu, a więc jeszcze przed rozpoczęciem sezonu turystycznego jedzie tam kilkudziesięciu artystów. To piękny czas, jest już ciepło, świeża zieleń i pełno czereśni.
Artyści mają całkowitą swobodę wypowiedzi, malują co chcą, mają jednak obowiązek przekazania po jednym obrazie goszczącym ich właścicielom hoteli czy pensjonatów. Przed dwoma laty poprosiłem artystów by namalowali portrety Ewy Wachowicz. Akcja się udała, powstało kilka niezłych obrazów. W ubiegłym roku znów ponowiłem prośbę i oto mamy dwa obrazy. Szczególnie podoba mi się dzieło Rafała Mruszczaka, krakowskiego artysty, absolwenta naszej Akademii Sztuk Pięknych.
W spotkaniu w Zalipiankach, w których od niedawna króluje Ewa Wachowicz uczestniczył również Mieczysław Czuma inicjator powstania „krakauerologii”, tj. nauki o wyższości Krakowa nad resztą świata. Ucieszył się, że w Zalipiankach jest sernik krakowski, a nie "wiedeński", że jest maczanka po krakowsku.
Rafał Mruszczak, z Mieczysławem Czumą i Wojciechem Baranem przekazali Ewie Wachowicz dwa obrazy. Gospodyni i autorka programów telewizyjnych m.in. "Ewa gotuje" szczerze ucieszyła się w obrazów. Powiedziała też, że ze wszystkich sił starać się będzie by propozycje kulinarne Zalipianek trafiły w gusta wszystkich gości.
KONIECZNIE ZOBACZCIE: