
Ivan Runje (Jagiellonia Białystok)
Szybkie dwie żółte kartki na początku drugiej połowy i Jagiellonia została całkowicie pozbawiona szans na odrobienie strat.

Maciej Sadlok (Wisła Kraków)
Jak zwykle jest kreatywny i dużo daje zespołowi z przodu, tak tym razem zwyczajnie nie miał dobrego dnia. Jedna z jego strat zakończyła się golem na 4:2 dla zabrzan, co w ostatecznym rozrachunku może się okazać gwoździem do trumny Wisły Kraków.

Miłosz Szczepański (Raków Częstochowa)
Na boisku wyglądał tak, jakby nie miał siły biegać. Trener Papszun nie lubi na boisku "pajacerki", dlatego zdjął go jeszcze przed przerwą. Zawodnik odpłacił się tym, że nie podał opiekunowi ręki, tylko zwyczajnie poszedł do szatni obrażony na cały świat. Może to i lepiej, przynajmniej nie będzie zabierał miejsca lepszym zawodnikom.

Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok)
Kolejny bezbarwny mecz hiszpańskiego skrzydłowego. Nie stwarzał kolegom sytuacji, nie pokazywał się do gry, próżno szukać strzałów z jego strony.