Oficjalnie: Mladenovica czeka długa przerwa. Musi także zapłacić karę
Przypomnijmy, chodzi rzecz jasna o zajście po meczu finałowym Pucharu Polski między Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa. W momencie kiedy arbiter meczu Piotr Lasyk zagwizdał po raz ostatni, Serb wbiegł między stojących wzdłuż środkoweh linii piłkarzy Rakowa, a następnie zbiegł do linii bocznej trącając i prowokując zawodników rywali.
Doszło do szarpaniny, w efekcie której Mladenović wymierzył ciosy i uderzył łącznie trzech zawodników z Częstochowy. Serb za swoje zachowanie przeprosił, wczoraj opublikował oświadczenie.
Nad wszystkim jednak pochyliła się Komisja Dyscyplinarna. Popularnego "Mladena" czeka aż 3-miesięczna przerwa od gry. Został zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną na 3 miesiące (w rozgrywkach pucharowych i ligowych). Otrzymał także karę finansową w wysokości 120 tys. zł.
Ukarany został także inny piłkarz Legii Yuri Ribeiro (4 mecze pauzy w krajowym pucharze za czerwoną kartkę oraz za zachowanie po końcowym gwizdku). Oberwało się także zawodnikowi Rakowa Częstochowa Jeana Carlosa Silvę (3 mecze zawieszenia w PP).
W świetle wymuszonej pauzy bez dwóch zdań Mladenović będzie musiał zastanowić się nad swoją przyszłością. W czerwcu wygasa jego umowa z Legią, a kilka dni temu pojawiła się informacja, że Serb ma związać się z greckim Panathinaikosem.
Jeśli jednak umowa z żadnym zagranicznym klubem nie została jeszcze podpisana, to Legia będzie miała mocną pozycję negocjacyjną w rozmowach z 31-latkiem.
Być może na Łazienkowskiej zostanie, natomiast do gry wróci z początkiem sierpnia, a więc kilka tygodni po starcie ligi i kilku rundach eliminacyjnych Ligi Konferencji Europy.
Więcej o sprawie Filipa Mladenovica:
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
