Cyklem XVII-wiecznych kantat organisty z Lubeki Dietricha Buxtehude w wykonaniu krakowskiego zespołu Harmonia Sacra zakończył się pięciodniowy 36. Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej. Tłum zgromadzony w niedzielę wieczorem w klasztorze klarysek żegnał owacjami wykonawców finałowego koncertu i całej imprezy.
- Nasz festiwal, najstarszy tego typu w Polsce, bo istniejący od 1975 roku, ma coraz większą rzeszę miłośników - zauważał z dumą burmistrz Jacek Lelek. Słuchacze przyjeżdżają na koncerty nawet z Warszawy. Impreza organizowana jest co roku z wielką dbałością o poziom artystyczny, nad którym czuwa wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie Marcin Szelest. Koncerty, pierwszy i ostatni, odbywają się w kościołach u klarysek i św. Elżbiety, dwa - w centrum kultury "Sokół". Do tego ostatniego z piątku na sobotę wnoszono pięć fortepianów przywiezionych na unikalny koncert rosyjskiej pianistki Viviany Sofronitsky, porównującej brzmienie historycznych instrumentów. To był jeden z festiwalowych hitów.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O SĘDZIOWANIU?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!