Temat fotoradaru wielokrotnie gościł na łamach "Gazety Krakowskiej". Pisaliśmy o tym jak wygląda życie mieszkańców tej części miasta. O samochodach, które po prostej Proszowskiej jeździły bez żadnych ograniczeń prędkości. Ludzie mają nadzieję, że teraz będzie inaczej.
- Jestem przekonany, że zakup tego urządzenia szybko się zwróci. W ciągu jednego dnia sam jestem
w stanie naliczyć kilkunastu kierowców, którzy lekceważą przepisy - zapewnia Wojciech Kwiecień, jeden z mieszkańców ulicy Proszowskiej.
W piątek komisja przetargowa powołana przez komendanta straży miejskiej wyłoniła firmę, która dostarczy urządzenie. Nie było to trudne zadanie, do przetargu zgłosił się tylko jeden oferent. Jego propozycja spełniała wszystkie wymogi i została przyjęta.
- Fotoradar otrzymamy jeszcze w tym roku. Razem z komputerami i oprogramowaniem kosztował będzie ponad 234 tysiące złotych - wylicza Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Bochni.
Urządzenie zostanie ustawione w połowie Proszowskiej. Fotoradar - jak zapewnia komendant Tomasik
- będzie miał charakter mobilny. To oznacza, że od czasu do czasu będzie ściągany z masztu
i wykorzystywany w innych rejonach miasta.
O zakupie urządzenia zdecydowali bocheńscy radni, przyjmując w tej sprawie stosowną uchwałę. Fundusze na ten cel zostały "przesunięte" z innych zaplanowanych na ten rok zadań. Montaż fotoradaru nauczy zapewne wielu kierowców przestrzegać przepisów - zwłaszcza tych informujących o konieczności ograniczenia prędkości jazdy.
- Myślę, że w tej sytuacji to urządzenie się sprawdzi. Pamiętajmy, że nie chodzi nam o mandaty, a o poprawę bezpieczeństwa - zapewnia Jacek Sobiecki, szef sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?