Tunezyjczyk twierdzi, że pracował jako doradca prezesa PSG
Jak doniósł Reuters, wszystko zaczęło się od skargi z 13 grudnia 2022 roku, która doprowadziła do wszczęcia śledztwa 16 stycznia. Według adwokata ofiary, Bertanda Repolta, skarga pochodziła od obywatela Tunezji, Hichama Bouajila, który twierdził, że pracował jako doradca prezesa PSG, Nassera al Khelaifiego.
Według „L'Equipe”, Bouajila miał pracować przy ułatwieniu wejścia telewizji Al Jazira Sports (później przekształconej w BeInSports) w region Maghrebu. W ten sposób Tunezyjczyk nawiązał kontakt z Al Khelaifim. Następnie został jednym z jego najbardziej zaufanych doradców w zarządzaniu PSG. Obecnie 47-latek domaga się wynagrodzenia za świadczenie różnych usług konsultantacyjnych w latach 2015-2018 zarówno dla klubu, jak i amego Al Khelaifiego.
PSG tłumaczy, że nigdy nie zatrudniało Tunezyjczyka
Bouajila oświadczył, że był opłacany jedynie sporadycznie przez akademię tenisa z siedzibą w Dosze, z którą nigdy nie miał nic wspólnego. Tak więc pobierał apanaże za fikcyjne świadczenie usług tenisowego centrum.
PSG wyjaśnił, że nigdy nie korzystało z usług Tunezyjczyka i odmówiło komentarza na temat faktów związanych z „osobami przyzwyczajonymi do manipulacji w mediach i szerzenia dezinformacji”.
