Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garguła: Wychodzę na ostatnią prostą

rozmawia Bartosz Karcz
Z Łukaszem Gargułą, piłkarzem Wisły Kraków, rozmawia Bartosz Karcz.

Na początek tradycyjne w Pana przypadku pytanie o stan zdrowia. __
Na dzisiaj wygląda to tak, że wychodzę na ostatnią prostą w rehabilitacji. Jak zostaje końcówka, to trzeba jeszcze ostrożniej podchodzić do sprawy, żeby nie przesadzić, żeby za szybko nie wyjść na boisko i nie zrobić sobie krzywdy.

Zbyt dużo pracy kosztował mnie cały okres rehabilitacji, żeby teraz to wszystko popsuć. Obecnie pracuję przede wszystkim nad mobilinością stanu kolanowego. To powinno potrwać do końca sierpnia. We wrześniu mam nadzieję wejść w normalny trening, ale czy będzie to początek tego miesiąca, połowa czy koniec, nie jestem w stanie dzisiaj przewidzieć.

Niektórzy piłkarze bardzo łagodnie wchodzą do gry po kontuzji, inni nie mogą się po tak ciężkim urazie długo pozbierać. Myśli Pan już o tym, jak to będzie wyglądało na boisku?__
Nigdy nie miałem w karierze tak długiej przerwy. Dlatego jest to dla mnie niewiadoma. Wiem, że są różne przypadki piłkarzy, którzy wracają do gry po kontuzji. Ja przede wszystkim chcę położyć nacisk na przygotowanie fizyczne.

Chcę zrobić mocną podbudowę, nawet większą niż przed kontuzją. W ten sposób na pewno zwiększę swoje szanse, żeby grać na takim poziomie jak przed urazem.
Rozmawiał Pan z kolegami, którzy mieli podobne przeżycia?__
Rozmawiam dużo z Tomkiem Dawidowskim, z Maćkiem Stolarczykiem. Oni mieli podobne urazy. Takie rozmowy to jednak bardziej sprawa poprawy własnej psychiki, bo przecież każdy tego typu uraz to sprawa indywidualna.

Wisła gra w sobotę z pańskim byłym klubem, Bełchatowem. Gdyby mógł Pan grać, byłby smaczek tego spotkania, a tak pozostaje. __
Panu tylko rola kibica. Oglądał Pan ostatnio GKS w meczu z Jagiellonią, w którym bełchatowianie sprawiali wrażenie słabszych pod względem fizycznym. Miał Pan podobne odczucia?
Tak, szczególnie dotyczyło to pierwszej połowy tego meczu. Jagiellonia bardzo łatwo stwarzała sobie sytuacje stuprocentowe.

Widać, że w Bełchatowie piłkarze jeszcze czują w nogach okres przygotowawczy. Zresztą rozmawiałem z nimi i mówili mi, że bardzo ciężko pracowali. Brakuje im jeszcze świeżości, ale z meczu na mecz powinni wyglądać coraz lepiej.

Jakie znaczenie ten brak świeżości Bełchatowa może mieć w sobotę?__
Mówiłem chłopakom z Bełchatowa, że Wisła jest na dzisiaj w takiej dyspozycji, że każdej drużynie w Polsce będzie z nią bardzo ciężko zdobyć jakiekolwiek punkty. Od spotkania o Superpuchar Wisła idzie do góry. Moim zdaniem nie tylko Bełchatów, ale każda następna drużyna będzie miała problem nawet ze zremisowaniem z Wisłą.

Najsilniejsze i najsłabsze strony Bełchatowa na dzisiaj to...?
Ciężko mi ich teraz oceniać po dwóch meczach. Na pewno są trochę "podjechani". Mają swoje cele, chcą walczyć o miejsce w pucharach. O obiektywną ocenę Bełchatowa będzie można się jednak moim zdaniem pokusić dopiero po czterech, pięciu kolejkach. Jedno jest pewne, nie planowali na starcie do sezonu porażki i remisu.
Jak Pan podchodzi do teorii, która mówi, że teraz Wisła musi pilnować punktów w lidze, bo jak wrócą Garguła z Boguskim, to będzie już nie do zatrzymania?

Życzyłbym sobie, żeby tak było. Muszę jednak prosić o cierpliwość, bo po takim urazie różnie bywa. Oczywiście zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby jak najlepiej przygotować się do powrotu do gry.

Biorę też jednak pod uwagę, że może trochę czasu upłynąć zanim na powrót zaaklimatyzuję się na boisku. Jeśli natomiast chodzi o Rafała, to miał krótszą przerwę, więc może mu być łatwiej.

Wspomina Pan o aklimatyzacji na boisku. A jak z aklimatyzacją w Wiśle, Krakowie, skoro nie trenuje Pan na co dzień z drużyną?__
Jestem w Krakowie praktycznie od początku marca. Już w tym okresie wiele razy byłem w szatni. A już na obozie w Austrii w pełni zaaklimatyzowałem się w zespole. Mentalnie czuję się w stu procentach jego częścią.

Czyli w sobotę pańskie serce nie będzie rozdarte?__
Siedem lat, które spędziłem w Bełchatowie, robi swoje i jest to okres, który na pewno pozostanie w mojej pamięci do końca życia. Wiem jednak, gdzie obecnie jestem, z kim podpisałem kontrakt i nie będę miał sentymentów jeśli chodzi o sympatie w tym meczu. Będę kibicował Wiśle.

Układa Pan sobie w głowie, z kim ewentualnie będzie grał w środku pola po powrocie na boisko?__
Jesteśmy w Wiśle Kraków i nikt tutaj nikomu nie odda miejsca za darmo. Byłem na obozie z drużyną i widziałem, jaka walka toczyła się o miejsce w składzie. Zdaję sobie sprawę z tego, że sam również będę musiał o miejsce powalczyć. I na pewno podejmę tę walkę od pierwszego dnia już normalnych treningów z drużyną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska