https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Gazeta Wyborcza": Syn gen. Bieńka zaatakował policjantów w Giżycku

Gazeta Wyborcza, jkl
fot. TVN24, X-News
Syn generała Mieczysława Bieńka Piotr jest jednym z trzech wojskowych, którzy w Giżycku pobili policjantów - informuje "Gazeta Wyborcza". Mężczyzna służył w tamtejszej jednostce w randze pułkownika. Wcześniej m. in. był w Krakowie w 6. Brygadzie Desantowo-Szturmowej. Wyjeżdżał też na zagraniczne misje.

Źródło: TVN24, X-News

W hotelu w Giżycach bawili się m.in. dowódca brygady, dowódca batalionu i major. Mężczyźni zachowywali się głośno, obrażali personel hotelu. Obsługa wezwała policję. Na widok dwóch patroli wojskowi stali się jeszcze bardziej agresywni. Podczas szarpaniny dwójka policjantów została brutalnie pobita. Jeden z nich ma uszkodzoną śledzionę. Mają też połamane ręce i żebra.

Trzej oficerowie Wojska Polskiego odpowiedzialni za pobicie policjantów w Giżycku zostaną wydaleni z wojska. Decyzję w tej sprawie podjął Dowódca Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Sprawą pobicie zajmują się też prokuratura i żandarmeria.

- Podejrzanym przedstawiono zarzuty naruszenia nietykalności i utrudnianie interwencji przeprowadzonej przez funkcjonariuszy - mówi Grzegorz Ryński z prokuratury rejonowej w Giżycku.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Komentarze 74

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
brawo Ty
Jaki debil ten gargamel. Zabezpieczyć to Ty możesz sobie miejsce zbrodni !!! Zapytasz : jakie miejsce ??? Twój pusty łeb - na bank ktoś Ci ukradł mózg - zgłoś to niezwłocznie do najbliższej jednostki policji lub żandarmerii !!! Przyjadą i zabezpieczą miejsce zbrodni !!!! Jaki debil !!!!
z
zbyszek
Lokal barowy w hotelu, przyciemnione i specyficzne oswietlenie.Czarne mundury policji interwencyjnej,podchmieleni goście i ktoś na ten moment poczuł się jak się poczuł.
G
Gościu
Jak czytam komentarze, to myślę co wy k**** piszecie.Nie wiecie,co się tam stało nawet.Nie sądzę żebyście coś na ten temat wiedzieli ale k**** piszecie żenada.
A
Anonimowy
Nie wiecie jak sytuacja wyglądała to się nie wypowiadać.Nie wiecie kim byli Ci żołnierze to o nich nie mówcie.Nie udawajcie ze tą sprawa się Was tyczy
A
Anonimowy
Po 1 z nich to tacy komandosi jak z Ciebie prawnik.Po 2 chuja wiesz to się nie wypowiadaj
h
hunter
W USA policja wyciąga pistolety w takiej sytuacji i nie daje się pobić, bo strzela, a w Polsce chłopaki dają sobie obić facjatę przez pijanych żołnierzy. Ale mamy policję, mogą tylko skutecznie pilnować czy pieski nie fajdają na trawnik albo czy dobrze auto zaparkowane.
P
Prawnik
Od 1997 roku zmieniony został kodeks postępowania karnego. Wojskowi poza jednostką gdy nie wykonują czynności służbowych odpowiadają na zasadach ogólnych
g
gargamel
Klakier o tym co zostoło tutaj napisane możesz poczytać na stronach www policji. W plikach PDF są instrukcje (procedury) jak ma się zachować policjant. Ta wiedza jest ogólnodostępna. Jeśli się przeszkolisz to będziesz wiedział o błędach popełnionych przez policjantów
K
Klakier
gargamel zostań prawnikiem, ha,ha,ha,ha ale z siebie pajaca robisz pisząc takie głupoty.
g
gargamel
Policja otrzymując informację o zdarzeniu powinna niezwłocznie przekazać sprawę właściwej jednostce Żandarmerii Wojskowej. Do czasu przybycia Żandarmerii policja zabezpiecza mejsce zdarzenia. Krótko mówiąc policjanci nie mają prawa do podejmowania jakiejkolwiek interwencji. Najbliższa jednostka ŻW mieści się w Giżycku przy ulicy Moniuszki 3, tel. do dyżurnego 261335362. Sądzę, że w tym przypadku policja nie dopełniła swoich obowiązków (rozkazów) i naraziła żołnierzy na przykrości. Ponadto art. 40 ust. 9 ustawy o wychowaniu w trzeźwości mówi "jeżeli osoba w stanie nietrzeźwości jest żołnierzem przekazuje się ją Żandarmerii..."
g
gargamel02
Knajpa hotelowa jest niedaleko jednostki. Sądzę, że obsługa znała całą trójkę z imienia i nazwiska. Policja na "interwencję" wysłała aż 2 radiowozy. Strażnik miejski uciekł bo wiedział, że ma do czynienia z komandosami. Teraz tylko trzeba uzyskać nagranie z numeru 112 lub 997 i sprawdzić, czy padło słowo żołnierz, wojsko, wojskowi itp. Jeśli tak to przyjmujący telefoniczne wezwanie powinien był natychmiast zadzwonić do Żandarmerii Wojskowej (mają uprawnienia policji). Jeśli nie zadzwonił do ŻW i wiedział po kogo pojechały te 2 radiowozy... to mamy niedopełnienie obowiązków. Żandarmeria w Giżycku do hotelu Bruno (w linii prostej) sprintem pokonałaby tę trasę w 30 sekund, samochodem ok. 3 minut. Można to sprawdzić na mapach satelitarnych google. Są również dostępne procedury współpracy ŻW i policji
z
zbych
Po pierwszych uwagach ze strony personelu hotelowego,kto Panów oficerów trzymał do czasu przyjazdu patrolu.Było wstać i wyjść z honorem lekko trzasnąwszy za sobą drzwi.Dużo osób pisze,że komandosi itp,itd.To niby z kim oficerowie WP mają walczyc z patrolem miejskiej policji ?
a
aaa
tylko takie komentarze sie pisze jesli sie nie wie jak ta sprawa wyglądała a nie ze ktos napisze w gazecie, na necie czy gdziekolwiek sobie głupoty to juz kazdy na żołnierzy nadaje.
a
anula2112
masakra. takie wyolbrzymianie historyjki,ze masakra. ze niby dotkliwie pobici, a do zdjecia jakoś pięknie się ustawili i jak nowo narodzeni dumni. i dokłądnie tak jak piszą ze jak policja kogos skatuje to nic się nie stało-powtarzam skatuje!, ale jak już policjanci lekko poturbowani to już wielka afera..
G
Gregson
I co? Towarzystwo mopowców po ryju dostało i kwiczą? Może pokażmy relacje ze Słupska jak skatowali niewinnego chłopaka. Zielinski minister tam był? Odwiedził chłopaka w szpitalu? Psiarnia od lat wojnę z MONem toczy kmioty
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska