W niedzielę około godz. 18 na jednej z ulic krakowskiego Kozłówka przechodnie zobaczyli niecodzienny widok. Z balkonu mieszkania na drugim piętrze bloku wyrzucane były wysokie na metr… krzewy konopi indyjskich.
Cała akcja rozpoczęła się kilkanaście minut wcześniej. Policjanci mieli informację, że właściciel mieszkania uprawia konopie indyjskie. Kiedy funkcjonariusze pojawili się przed drzwiami mieszkania , mężczyzna nie odtworzył a jedynie w panice zaczął niszczyć swoją plantację.
Słysząc przez drzwi hałasy policjanci podjęli decyzję o wejściu siłowym. W mieszkaniu znaleźli 14 doniczek z krzewami konopi a część zauważyli powyrywane i wyrzucone na chodniku koło bloku. Podczas przeszukania ujawniono także pewne ilości marihuany.
41-latek usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających oraz uprawy konopi indyjskich. Grozi mu do 3 lat więzienia.