Jak czytamy w raporcie Polskiej Misji Medycznej, w Afganistanie pracują już dzieci sześcioletnie i młodsze, nieraz w oparach chemikaliów, przy produkcji opium w górach lub na przedmieściach, podejmując się rozmaitych prac fizycznych. W co piątej afgańskiej rodzinie znajdziemy pracujące dziecko – razem w kraju jest ich ponad milion.
Brakuje jedzenia
Najtrudniej jest w miastach. W samym Kabulu co druga rodzina informuje o całkowitej utracie dochodów w ciągu ostatniego roku. Dobrze płatne państwowe posady zostały zlikwidowane, a małe biznesy nie nadążają za idącymi w górę cenami produktów i usług.
– Bogaci opuścili kraj, biedni stali się jeszcze biedniejsi, dorośli stracili dotychczasowe źródła dochodu. Od codziennego zarobku zależy, czy rodzina będzie mogła zjeść. Jeśli dziecko nie daje rady pogodzić nauki z pracą, wybór jest prosty. Zarobić można też wydając córkę za mąż, zwłaszcza, że dziewczynki nie mogą się uczyć ani pracować, co odbiera im jakąkolwiek sprawczość i prawo głosu w rodzinie – mówi przedstawicielka Polskiej Misji Medycznej, Małgorzata Olasińska-Chart.
Czworo na pięcioro dzieci przyznaje, że w ciągu minionego miesiąca zdarzyło im się iść spać głodnym.
Kobiety pod szczególną kontrolą
Przez ostatni rok Amnesty International ze szczególną uwagą przyglądało się sytuacji kobiet i dziewczynek w kraju. Najnowszy raport potwierdza obawy, które pojawiły się wraz z dojściem talibów do władzy.
Odcięcie połowy mieszkańców kraju od edukacji i możliwości podjęcia pracy doprowadziło do wzrostu przymusowych małżeństw, również wśród nieletnich, a w konsekwencji także ryzykownych ciąż i porodów. Wszystko to w kraju, który zabronił wielu przedstawicielkom zawodów medycznych powrotu do szpitali, skazując tym samym pacjentki na brak specjalistycznej opieki w związku z niedostępnością personelu tej samej płci.
Nastolatki umierają przy porodzie
Komplikacje związane z ciążą i porodem to główna przyczyna śmierci dziewczyn między 15. a 19. rokiem życia. Krótko po przewrocie w kraju funkcjonowało zaledwie 17 proc. ośrodków zdrowia, tymczasem ograniczono kobietom poruszanie się dalej niż 70 kilometrów od miejsca zamieszkania. To za mało, żeby na czas dotrzeć do szpitala.
- Ludność Afganistanu jest pozbawiona możliwości pełnego korzystania z przysługujących im praw człowieka - ocenia Markusa Potzela z ONZ. Jeszcze w 2021 r. tylko 37 proc. afgańskich nastolatek umiało czytać i pisać, a przez ostatni rok otwarcie szkół w wielu miejscach kraju było przekładane na kolejne miesiące i ostatecznie nigdy nie doszło do skutku. Kolejne dzieci dołączyły z kolei do grona pracowników fizycznych, przemytników i żon zbyt młodych na małżeństwo.
źródło: Polska Misja Medyczna
dś
