FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

Sądecka policjantka przybliża szczegóły zdarzenia.
- 7 czerwca, około godziny 22.45 funkcjonariusze otrzymali informację o włamaniu do jednego z domków letniskowych położonych nad Jeziorem Rożnowskim. We wskazany rejon natychmiast zostały skierowane patrole z Nowego Sącza i posterunku w Gródku nad Dunajcem - mówi.
Po dotarciu na miejsce policjanci zauważyli zaparkowany obok domku samochód na niemieckich numerach rejestracyjnych, którym najprawdopodobniej przyjechał włamywacz. Wychodząc z radiowozów, zobaczyli mężczyznę, który na ich widok przerzucił skradziony rower przez ogrodzenie posesji i zaczął na nim uciekać.
- Był tak zdeterminowany, że nawet kiedy odpadło przednie koło roweru, nie chciał odpuścić i kontynuował ucieczkę pieszo, jednak bardzo szybko został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazało się, że uciekinier to 48-letni mieszkaniec Nowego Sącza, który był już znany mundurowym z wcześniejszych interwencji - relacjonuje Justyna Basiaga.
Ponadto policjanci ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany celem doprowadzenia do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu w związku z prowadzoną przeciwko niemu sprawą dotyczącą krótkotrwałego użycia luksusowego pojazdu oraz w celu ustalenia miejsca pobytu dla prokuratury w Jaworze (w związku ze sprawą dotyczącą prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości).
- Sądeczanin miał przy sobie kluczyki i dowód rejestracyjny audi zaparkowanego w pobliżu domku letniskowego – jak przyznał, ukradł ten pojazd kilka dni wcześniej na terenie Niemiec. Numery tablic nie zgadzały się jednak z tymi w dowodzie rejestracyjnym. Po odczytaniu i wprowadzeniu numeru VIN pojazdu do systemu okazało się, że samochód figuruje jako poszukiwany przez niemiecką policję. Dodatkowo jadąc na miejsce włamania, 48-latek złamał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - informuje kom. Basiaga.
W toku dalszych czynności policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że mężczyzna włamał się do domku letniskowego po wybiciu szyb w oknie, po czym wyniósł z niego ubrania, obuwie, dowód rejestracyjny motocykla oraz rower górski o łącznej wartości 7 tys. złotych. Policjanci w całości odzyskali skradzione mienie.
- Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego mundurowi przedstawili sądeczaninowi zarzut kradzieży z włamaniem, a prokurator zastosował wobec niego dozór policji. Mężczyzna odpowie również za kradzież samochodu i złamanie orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów - mówi Justyna Basiaga.
Grozi mu do 10 lat więzienia. Niewykluczone, że 48-latek usłyszy również kolejne zarzuty, ponieważ policjanci podejrzewają go także o inne przestępstwa.
- Finalistki konkursu piękności promują Krynicę-Zdrój. Najnowsze zdjęcia
- TOP 10 restauracji w Nowym Sączu według TripAdvisor
- Tatry jak na dłoni. Tak prezentują się z Żegiestowa
- Tłumy turystów na otwarciu kolei na Górę Parkową. Działo się!
- Bajeczne widoki z Jaworzyny Krynickiej. Takie widoki tylko przy wschodzie słońca