Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Młynarskie tradycje w rodzinie Wojciecha Procnera z Nowej Wsi liczą sobie pięć pokoleń
Tradycje młynarskie w rodzinie Wojciecha Procnera liczą sobie pięć pokoleń. Pierwsza udokumentowana data to rok 1850, gdy pradziadek był młynarzem w Hecznarowicach. Wiadomo jednak, że przodkowie pana Wojciecha tym zawodem parali się już wcześniej. Jemu samemu we wspomnieniach z dzieciństwa pozostał szum wody przepływającej przez młyńskie koło.
- W poszukiwaniu młyna o większej mocy pradziadek trafił do Nowej Wsi
- mówi Wojciech Procner
I tak rozpoczął się nowy rozdział rodziny związanej z tą miejscowością. Był to młyn, w którym głównie przemielano żyto, gdyż pszenica nie była na tym terenie powszechnie uprawiana.
Wojna i okupacja wszystko przerwała. Młyn zajęli Niemcy, potem Rosjanie i wreszcie przyszła nacjonalizacja z nastaniem władzy ludowej. Młyn został zabrany przez państwo. W ten sposób Wojciechowi Procnerowi nie było już dane samemu zająć się młynarstwem. Przez lata nie opuszczała go jednak myśl, żeby przypomnieć rodzinne tradycje młynarskiej. - Stąd wziął się pomysł utworzenia Izby Młynarskiej - mówi Wojciech Procner.
Razem z żoną Adrianną i pomocą mamy Jadwigi zaczęli realizować swój projekt. Wsparcia w pozyskaniu części środków udzieliła im też Lokalna Grupa Działania "Dolina Soły". Otwarcie Izby Młynarskiej w Nowej Wsi nastąpiło pod koniec 2019 r. Jest w tym miejscu, gdzie po I wojnie światowej rodzina pana Wojciecha prowadziła młyn wodny należący do sieci młynów wodnych zlokalizowanych przy rzece Macosze. Pomieszczenie w budynku, w którym powstała Izba Młynarska jest częścią zabytkowych zabudowań zagrody młynarskiej i znajduje się na liście zabytków Województwa Małopolskiego. Wojciechowi Procnerowi udało się nadać całości historyczny wygląd.
Ważnym wydarzeniem w ostatnich dniach było uruchomienie koła młyńskiego i pieca chlebowego. W ten sposób Izba Młynarska stała się nie tylko miejscem, w którym można poznać historię młynarstwa, ale także samemu przekonać się na czym polegało to rzemiosło.
- Młyny można zobaczyć w skansenach, ale nie produkują one mąki, podobnie jest z piecami chlebowymi. Zależało mi na tym, aby to wszystko zrobić tak, by każdy, kto nas odwiedzi mógł nie tylko zobaczyć na czym polega zawód młynarza, ale spróbować swoich sił
– mówi Wojciech Procner, który podkreśla, że całe przedsięwzięcie udało się dzięki żonie i mamie.
Jak dodaje, dodatkową inspiracją były pytania dzieci, koleżanek i kolegów córki, gdy była w przedszkolu. Przy okazji wizyt w gospodarstwie Procnerów na przykład w związku z wykopkami ziemniaków dopytywały z ciekawością o maszyny i sprzęt rolniczy, jak działa, jak się z niego korzysta.
Izba Młynarska w Nowej Wsi ma wszelkie szanse, by stać się kolejną atrakcją turystyczną gminy Kęty i całej Małopolski zachodniej, tym bardziej, że w ościennych powiecie oświęcimskim ani ościennych, także po stronie śląskiej nie ma placówki tak prezentującej młynarskie rzemiosło. Do Wojciecha Procnera przybywają już grupy szkolne i przedszkolaki. Jak mówi, jest otwarty na gości.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Koty do adopcji z schroniska w Oświęcimiu [ZDJĘCIA]
- Złote Gody w gminie Kęty. Było uroczyste spotkanie, gratulacje i życzenia
- Zakończyła się przebudowa osiedla Szpitalna w Oświęcimiu
- Psy do adopcji w Oświęcimiu. Zobacz zdjęcia zwierzaków, które szukają dobrego domu
- Uroczyste czepkowanie studentów na uczelni w Oświęcimiu
- Piknik Rodzinny w oświęcimskiej Szkole Podstawowej nr 11 był promocją hokeja
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
