Spis treści
W umiejscowionym w Lasku Bulońskim Domu Polskim w nocy z niedzieli na poniedziałek przywitana gromkimi owacjami i gratulacjami została Klaudia Zwolińska, kajakarka górska, która zdobyła pierwszy dla Polski medal podczas paryskich igrzysk olimpijskich. Zobacz zdjęcia.
Szczęśliwa Klaudia Zwolińska. "Nie jestem wcale zmęczona"
Klaudia Zwolińska w niedzielne popołudnie zdobyła srebrny medal olimpijski w kajakarstwie górskim. Otworzyła tym samym dorobek medalowy reprezentacji Polski. Niespełna 26-letnia medalistka była bardzo szczęśliwa. Po zdobyciu medalu mówiła m.in.
Kurcze! Zrobiłam to! Normalnie w głowie mi się to nie mieści. Po ponad 20 latach przywiozę olimpijski medal dla slalomu. Pierwszy dla kobiet. Jestem w szoku. Cieszę się, bo to stulecie debiutu Polaków na igrzyskach, zresztą tu, w Paryżu.
Wielka feta w Domu Polskim. "Klaudia, Klaudia"
Po zdobyciu medalu, Zwolińska pojechała do Domu Polskiego, który mieści się w Lasku Bulońskim. W nocy została przywitana gromkimi owacjami i gratulacjami. Polka otrzymała też wielki bukiet. Sukces Zwolińskiej to wielkie święto polskiego sportu. Ze środka Domu Polskiego długo unosiły się krzyki
Klaudia, Klaudia, Klaudia
Bohaterka niedzieli zabrała głos i powiedziała, że jest szczęśliwa i wcale się nie zmęczyła. Dodała, że w polskim związku kajakowym atmosfera jest świetna.
Jest super atmosfera, świetna jest także w ekipie olimpijskiej. Nic tylko startować i zdobywać medale. Nie jestem wcale zmęczona. Jeszcze chyba nie zeszła ze mnie adrenalina. Jestem bardzo szczęśliwa - podkreśliła.
