Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco nie tylko na torze

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Na torze Polonii zawodnicy Speedway Wandy Instal Kraków długo walczyli o zwycięstwo
Na torze Polonii zawodnicy Speedway Wandy Instal Kraków długo walczyli o zwycięstwo Fot. Tomasz Czachorowski
I liga żużlowa. W meczu Speedway Wandy Instal w Bydgoszczy było sporo kontrowersji

W 2. kolejce Nice Polskiej Ligi Żużlowej krakowianie przegrali 41:49 w Bydgoszczy z Polonią. Rezultat długo oscylował wokół remisu, losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w końcówce.

- Wynik nie jest zły, daje nadzieję na punkt bonusowy. Mimo wszystko szkoda, bo była szansa na __zwycięstwo - mówi Adam Weigel, trener Speedway Wandy Instal. - Niemal każdy z naszych zawodników pojechał trochę poniżej oczekiwań. Zabrakło punktów Chrisa Harrisa, który nie potrafił wygrać biegu, Zbigniewa Sucheckiego, który jak na polskiego lidera powinien mieć ich więcej. Usprawiedliwiony jest chyba tylko Edward Mazur, który na początku miał upadek i jestem pełen podziwu, że wrócił na __tor.

Kontrowersji wokół spotkania było dużo. Sędzia Michał Stec z Krosna podjął dwie niekorzystne dla gości decyzje, wykluczając w 5. biegu Edwarda Mazura (po kolizji z Mikołajem Curyłą), a w 13. biegu Zbigniewa Sucheckiego, co później miało wpływ na kwestię zwycięstwa. Wzbudził zdziwienie nie tylko w krakowskiej ekipie, ale i u komentatorów transmisji spotkania w TVP Sport.

- Znamy tego sędziego z drugiej ligi i wiemy, że podejmuje kontrowersyjne decyzje. Teraz zadziały na naszą niekorzyść, miały znaczący wpływ na wynik meczu - komentuje Weigel. - Mazur mógłby uniknąć tej kolizji tylko wtedy, gdyby miał lusterka i pojechał po trawie. Co do Sucheckiego, to wszyscy, także gospodarze, przygotowywali się do powtórki w pełnym składzie. Uważam, że jeśli już kogoś trzeba było wykluczyć z tego biegu, to raczej Madsa Korneliussena.

„Gorących” momentów było więcej. Po wspomnianym 5. biegu nieelegancko zachował się Mazur, który pokazał w kierunku trybun wyprostowany środkowy palec. - Spadł na __niego stek obelg, nie dziwię się, że puściły mu nerwy - mówi Weigel.

Sprawa zresztą miała „dogrywkę” na pomeczowej konferencji trenerów. Ponownie temat wywołał prezes Polonii Władysław Gollob, nazywając zachowanie zawodnika „chamskim”. Do postawy kibiców Polonii się nie odniósł... W mało sportową wymianę zdań wdał się Weigel.

- _Niepotrzebnie dałem się w __to wciągnąć. Nie chcę tego już komentować - _ucina szkoleniowiec z Krakowa.

Sam Mazur na swoim profilu na Facebooku przeprosił za swój czyn. „...chodzi o gest, którego być nie powinno. Był on skierowany do, zaznaczam, „grupy idiotów”, która znajdowała się najbliżej toru i kierowała w moją stronę wyzwiska i słowa, których nie będę już tu przedstawiał, jednak po upadku, adrenalina i gorąca głowa zrobiły swoje (...) Przepraszam „normalnych”, prawdziwych kibiców Polonii Bydgoszcz, którzy bili brawo, gdy podniosłem się z toru”.

W następnej kolejce Speedway Wanda Instal rozegra mecz w Opolu z Kolejarzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gorąco nie tylko na torze - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska