Zakopiańscy fiakrzy napisali list otwarty w obronie krakowskich dorożkarzy. Sprzeciwiają się w nim działaniom obrońców zwierząt, które mają zmierzać do usunięcia bryczek z Rynku.
„Protestujemy przeciwko zmasowanej akcji, która za pośrednictwem mediów w sposób nieobiektywny i nieprawdziwy przedstawia wykorzystanie koni do pracy w dorożkach konnych. Apelujemy by wszystkie decyzje i zmiany podejmowane w sprawie pracy koni w dorożkach konnych oparte były na obiektywnych badaniach prowadzonych przez grono niezależnych specjalistów wykształconych w dziedzinie hodowli i użytkowania koni” - piszą zakopiańcy fiakrzy.
Okazuje się, że list jest pokłosiem protestu, do którego doszło na początku września. Kilkadziesiąt osób protestowało wtedy w Krakowie na Rynku przeciwko temu, że w lecie konie muszą pracować podczas upałów.
Zgodnie z przepisami, gdy temperatura przekroczy 28 stopni w cieniu, dorożki mają zakaz postoju na krakowskim Rynku od godz. 13 do 17. Obrońcy praw zwierząt chcą zakazu od godz. 11 do 18.
Co o protestach zakopiańskich fiakrów sądzą ich koledzy z Krakowa? Wczoraj pomimo licznych prób nie udało nam się skontaktować ze Stowarzyszeniem Dorożkazy Krakowskich.