- W ostatnim czasie wykonaliśmy badania nośności niektórych dróg w naszym powiecie, m.in. w Gliczarowie, czy Białym Dunajcu - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Wiemy już, że nie powinny po nich jeździć ciężkie tiry, bo za chwilę dróg, także tych świeżo wyremontowanych nie będziemy mieć.
Dlatego starostwo chce na terenie powiatu wprowadzić badania ciężarówek na drogach wjazdowych na terenie Podhala. - Chcemy uruchomić istniejącą już wagę dla samochodów na przejściu granicznym na Łysej Polanie, tak by nie wjeżdżały do nas ciężkie samochody Tej wadze brakuje obecnie tylko homologacji - mówi Makowski.
Drugi taki punkt ma znaleźć się przy drodze prowadzącej w stronę Chochołowa i przejścia granicznego w Suchej Horze.
- Myślę, że uda nam się to osiągnąć na jesień. Wtedy będziemy u nas największy problemy, gdy po drogach zaczną kursować ciężarówki z drewnem - zaznacza Makowski.
Kary zaś dla kierowców jak i właścicieli firm, które przeciążają samochody, bądź jeżdżą po drogach o mniejszym tonażu, będą dotkliwe. Jak zaznacza Paweł Kucharczyk z Małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego w Krakowie, za przeciążoną ciężarówkę dla właściciela firmy transportowej grożą kary rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy zł.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!