Czytaj także: Podhale: samochód wjechał góralom do sypialni
Sobotnia akcja rozpoczęła się punktualnie o godz. 15. Ku zaskoczeniu spacerowiczów nagle przy oczku wodnym pojawił się ubrany w strój góralski mężczyzna, który w rękach trzymał bożonarodzeniowy prezent. Po kilku minutach wokół niego zgromadziło się około 30 osób, które zaczęły maszerować. Paczka krążyła z rąk do rąk. Tak pokonali całe Krupówki.
- Nie wiem, o co tu może chodzić - zastanawiała się obserwująca ten dziwny obrazek Anna Peja, turystka z Zamościa. - Widać, że coś się dzieje, ale co dokładnie? Ci ludzie nieśli prezent z napisem "szlachetna paczka". Wpiszę to hasło w internecie. Może tam się czegoś dowiem.
- Właśnie o zaskoczenie nam chodziło - mówi Łukasz Dorula, organizator happeningu. - Chcieliśmy pokazać mieszkańcom i turystom, że trwa właśnie akcja "Szlachetna paczka" dzięki której każdy może przekazać kilka złotych na zakup niezbędnej żywnością dla najbardziej potrzebujących mieszkańców Podhala i nie tylko.
- Nie wiemy czy nasz marsz zwiększy liczbę darczyńców, ale warto było spróbować - mówi Michał Topór Futer, koordynator "Szlachetnej paczki" na Podhalu. - Górale to dobrzy ludzie, chętnie pomagają. Ktoś musiał im o naszej akcji powiedzieć.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!