https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Oszustwo „na policjanta". 66-letni gorliczanin stracił blisko 35 tysięcy złotych. Tak mocno dał się omamić, że wziął kredyt

Halina Gajda
fot. Maciej Jeziorek/Polska Press
Scenariusz był taki: do 66-latka, mieszkańca Gorlic, zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta. Powiedział, że zajmuje się sprawą przestępców, którzy chcą przejąć jego oszczędności. Dzwoniący tak sprytnie poprowadził rozmowę, że gorliczanin podał, gdzie ma zgromadzone pieniądze i ile ich jest. Potem, wszystko potoczyło się błyskawicznie.

- Od dzwoniącego, 66-latek usłyszał, że ktoś sfałszował jego dowód osobisty, a lada chwila przestępcy mogą przejąć jego oszczędności - relacjonuje Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach.

Fałszywy policjant, dla "uwiarygodnienia", podpowiedział 66-latkowi, by ten zadzwonił na numer alarmowy policji i tam potwierdził jego tożsamość. Przestępca zapowiedział, że się rozłączy, by rozmówca mógł wykonać rozmowę. Jak się okazało, nie zrobił tego jednak, a gdy gorliczanin wybrał numer, w słuchawce usłyszał, że rozmawia z Komendą Powiatową Policji w Gorlicach. Wtedy inny oszust potwierdził dane dzwoniącego chwilę wcześniej rzekomego funkcjonariusza.

Starszy mężczyzna, pewny, że ma do czynienia ze stróżami prawa, zrobił wszystko, co oszuści mu polecili - przelał wszystkie oszczędnością na nowy rachunek. Zastrzegli, by było to konto z dostępem do internetu. Wedle zapewnień, miało to pomóc w śledzeniu, co dzieje się z pieniędzy, by móc je uratować, przed przestępcami.

66-latek poszedł do banku, by wykonać polecenie. Tam okazuje się, że operacje na lokatach mogą potrwać nawet kilka dni. Wtedy dostawał kolejną dyspozycję - by wziął kredyt na taką samą kwotę jak suma oszczędności. Tak też czyni - kredyt dostaje bardzo szybko, po czym przelewa całą kwotę na konto w innym banku. O tym, że został oszukany, zorientował się, gdy rzekomi policjanci przestali do niego dzwonić. Dzisiaj sam nie może uwierzyć, jak łatwo dał się zmanipulować i jak przekonywający w swoich działaniach mogą być przestępcy.

Sprawą zajmuje się teraz policja.

Źródło: Gazeta Krakowska

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
podpis
toś bracie błysnał "ślectwo' i "rozpoczoł" powala..
f
fazi
co za głupek
W
Ważka...
recydywista z prawomocnymi wyrokami udaje prezesa firmy i dużo będzie ci obiecywał potem uda przyjaciela ,zniszczy ci wszystko . Nawet potrafił zgwałcić i czekać by ofiara popełniła samobójstwo i patrzeć co będzie się działo by rodzinie odebrać wszystko ,można wpaść do Wisły przypadkowo w Krakowie już wpadł i ślectwo umorzono . przejmuje dużo ,opinie do firmy pisał mu Mateusz z Zielonek koło Krakowa .Co ci tu rozpisywać zatrydnił studentów z UJ Kampus .poszukaj kim jest Patryk ?ma tylko ledwo skończone liceum które rozpoczoł wieżieniu 2009 r -reszte sam szukaj .
J
Ja
Tacy naiwni nie istnieją.
Przyznaj redaktorku ześ to zmyślił,, powiedzmy dla krotochwilli... albo lepszeej ogladalnosci reklam...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska