W Gorlicach na przełomie roku na pewno nie wzrosną ceny za bilety MZK, nie podniosą się też stawki podatku od nieruchomości czy za wywożenie śmieci.
- Te ostatnie podrożały rok temu o 0,30 zł od osoby miesięcznie. Teraz nic się nie zmieni. Zdrożeje natomiast woda, a mniej płacić będziemy za centralne ogrzewanie - zapowiada wiceburmistrz Łukasz Bałajewicz.
Za wodę o 18 groszy więcej netto
Maria Markowicz za wodę do tej pory płaciła co drugi miesiąc około 170 złotych.
- Jest nas w domu czworo i specjalnie wody nie oszczędzamy. Zdarza się, że pralka jest uruchamiana nawet cztery razy dziennie. Zmywarki nie mamy, ale myjąc naczynia ręcznie, podobno zużywa się więcej wody - mówi pani Maria.
Każdy odpis licznika wskazuje na to, że w cyklu dwumiesięcznym rodzina z Gorlic zużywa około 20 kubików wody i tyle samo ścieków odprowadza.
- Te faktury naprawdę nigdy nie przekraczają 200 złotych, więc średnio miesięcznie za wodę i ścieki wychodzi nam niespełna 100 złotych. Dla kogoś, kto nie miał problemów z brakiem wody w studni, to może dużo. Dla nas miejska sieć wodociągowa jest nie do przecenienia, a więc i na wysokość opłat nie narzekamy - dodaje.
Ta postawa niestety może się zmienić, bo za wodę od 1 stycznia zapłacimy więcej.
- Niewiele więcej - komentuje dla nas Janusz Ząbek, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. ¬- To tylko 18 groszy netto na metr sześcienny dla klientów indywidualnych - dodaje.
Poprzednia podwyżka była dwa lata temu
Podwyżka dotyczy tylko cen za dostawę wody. Zmiana nie obejmuje natomiast kwoty za odprowadzanie ścieków - ta jest niezmienna od trzech lat i wynosi 4,07 zł brutto za kubik.
- Gdy przyjmiemy sytuację czteroosobowej rodziny, która zgodnie z ustalonym ryczałtem poboru wody zużywa miesięcznie ok. 12 metrów sześciennych, to w skali miesiąca zapłacą więcej o 2,33 zł niż do tej pory. Rocznie będzie to więc niespełna 28 złotych drożej - tłumaczy dalej prezes Ząbek.
Ta pierwsza od dwóch lat podwyżka cen wody to zdaniem prezesa drobne regulacje przy potężnych inwestycjach realizowanych przez MPGK. Tylko w przyszłym roku powstanie wodociąg na Górze Cmentarnej, na ul. Węgierskiej, na Stróżowskiej, Dukielskiej i Broniewskiego oraz Łokietka bocznej.
Za ciepło mniej o blisko 5 procent?
Dobre wiadomości mamy dla odbiorców ciepła z Elektrociepłowni Gorlice, a więc wszystkich mieszkańców gorlickich osiedli.
¬- Od 1 stycznia ceny za ciepło spadną u nas o 4,8 procent. Wynika to z niższych cen węgla w tym roku, a my rocznie przepalamy go przecież ponad 12,5 tysiąca ton - mówi Ryszard Haluch, prezes EC Gorlice.
Gorlicka elektrociepłownia ma dwóch głównych odbiorców - Glinik i MPGK.
Ceny za ciepło regulują sobie spółdzielnie mieszkaniowe, dlatego trudno powiedzieć, czy niższe stawki przełożą się realnie na rachunki.
- Byłoby świetnie. Teraz, niezależnie od pory roku, za ogrzewanie płacimy 140 złotych miesięcznie. Po obniżce zyskalibyśmy w skali roku ponad 80 złotych - mówi Andrzej Wróbel z ulicy Łukasiewicza w Gorlicach.
Niestety, nie wszędzie spółdzielnie uwzględnią obniżki w rozliczeniach z mieszkańcami.
Prezes Spółdzielni Osiedle Młodych Andrzej Rąpała mówi wprost: - Gdy kilka miesięcy temu MPGK podnosiło stawki za centralne ogrzewanie, my ich nie podnosiliśmy. Teraz tym samym nie będzie też obniżki - tłumaczy.
