Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu tuż przed godziną siódmą w poniedziałek odebrał alarm z Gródka koło Grybowa, że kierowcy nie poradzili sobie z zimowymi warunkami na bardzo ruchliwej drodze krajowej nr 28 pomiędzy Nowym Sączem i Gorlicami, co zakończyło się czołowym zderzeniem dwóch wozów osobowych. Telefonujący informował, że są ranni.
Na pomoc pospieszyła karetka pogotowia ratunkowego oraz druhowie ze znajdującej się najbliżej miejsca wypadku Ochotniczej Straży Pożarnej w Grybowie - Białej Wyżnej. Do Gródka pospieszyły też dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza, ale one miały do pokonania dystans około trzydziestu kilometrów.
- W zderzeniu volkswagena golfa i samochodu rover ucierpiały cztery osoby - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej. - Wszystkich poszkodowanych karetki pogotowia przetransportowały do szpitali.