Aż cud że nikt nie zginął w wypadku w Gronkowie (powiat nowotarski)! W jego wyniku jedna osoba trafiła do szpitala.To ksiądz z Bolesławca, który cudem uniknął śmierci.
Policjanci długo zastanawiali, jak w ogóle doszło do zdarzenia. Okazało się, że mercedesa, którym kierował 43-letni mieszkaniec Trybsza usiłując uniknąć uderzenia w tył audi zaczął wykonywać nerwowe manewry kierownicą. W ich efekcie uderzył w bok drugiego samochodu i zjechał na pobocze, a następnie dachował w strumyku.
Kierowca audi w wyniku uderzenia również stracił panowanie nad kierownicą i zjechał w ślad za mercedesem. Kierowca audi przejechał po leżącym już na dachu mercedesie. W wyniku wypadku ranny został ksiądz.