Zatrzymany mężczyzna - 40 letni mieszkaniec Poznania usłyszał w sumie pięć zarzutów, w tym trzy dotyczące kierowania gróźb karalnych. Jego tożsamość został ustalona przez policjantów wydziału kryminalnego, którzy analizowali zgłoszenia otrzymane przez pokrzywdzonych. Jak się okazało, mężczyzna groził pozbawieniem życia krakowskim prawnikom oraz pracownikom wymiaru sprawiedliwości, a wywołując fałszywy alarm, spowodował zakłócenie pracy różnych instytucji wymiaru sprawiedliwości. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Z nieodpowiedzialnego zachowania rozliczona została także 50-letnia mieszkanka Krakowa, która będąc po wpływem alkoholu - dla żartu - jak później tłumaczyła - zadzwoniła do jednego z lokali w centrum miasta mówiąc, że została tam podłożona bomba. Alarm był fałszywy, jednak aby się o tym przekonać konieczne było zmobilizowanie wielu służb ratowniczych i technicznych. Początkowo policja sądziła, że telefonował mężczyzna, bo sprawczyni alarmu odpowiednio zmieniała głos.
Policjanci ustalili jednak bardzo szybko okoliczności związane z tym zdarzeniem i już następnego dnia zatrzymali zaskoczoną kobietę. Przedstawiono jej zarzut z art. 224 a kodeksu karnego i oddano pod policyjny dozór.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+