Rozległ się huk tłuczonego szkła i chrzęst zgniatanego metalu.
Autobus zdążył podjechać jeszcze kilka metrów i zatrzymał się na chodniku przy ulicy Podzamcze.
- Usłyszałam huk, a po chwili dobiegły mnie jęki i krzyki pasażerów autobusu - relacjonuje Halina Skotniczna, sprzedawczyni warzyw i świadek wypadku.
- Właściwie to nawet nie były krzyki, tylko wrzaski - wpada w słowo jej koleżanka, Aleksandra Klimek. - Nie odważyłam sie tam podejść, chociaż sprzedaję precle tuż obok skrzyżowania. Boję się widoku krwi - wyznaje.
W krótkim czasie na miejscu zdarzenia zaroiło się od samochodów policji, straży pożarnej i karetek pogotowia.
- Przyjechało ich chyba z dziesięć, samych tylko karetek. Widziałem młodą kobietę, wiezioną
na noszach. Podobno jednej z pasażerek ugrzęzła noga w pogiętych fragmentach zniszczonego autobusu, konieczna była interwencja strażaków - relacjonuje jeden ze świadków zderzenia. W akcji udział wzięło 6 zastępów straży pożarnej.
- Nie doszło do sytuacji, w której musielibyśmy podejmować interwencję z użyciem narzędzi. Pomagaliśmy ratownikom w opatrywaniu poszkodowanych. Widok był jednak rzeczywiście nieciekawy - przyznaje uczestnik akcji, asp. sztab. Adam Ocieczek.
Pasażerami autobusu byli głównie ludzi młodzi, jechało nim też parę starszych osób. Rannych
w wypadku zostało 13 osób, w tym motorniczy.
- Obrażenia odniesione przez poszkodowanych to na szczęście głównie drobne urazy, najciężej ranny mężczyzna miał zmiażdżoną nogę - mówi asp. sztab. Witold Norek, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego policji. Ranni znaleźli się na oddziałach ratunkowych szpitali: Uniwersyteckiego, Wojskowego i MSWiA.
Przyjęliśmy dwóch poszkodowanych z lekkimi urazami, zostaną zwolnieni do domu - mówi Anna Niedźwiedzka ze szpitala na Kopernika. Szpital przy Wrocławskiej przyjął troje pacjentów. Reszta trafiła do MSWiA.
- Dwie osoby w stanie cięższym przebywają na obserwacji, pięć odniosło jedynie lekkie obrażenia
- wymienia Marcin Czarnobilski ze szpitala MSWiA.
Marek Gancarczyk, rzecznik MPK na razie nie potrafi powiedzieć dlaczego doszło do wypadku.
- Trwa ustalanie przyczyn - mówi.Zanim przywrócono ruch, na skrzyżowaniu wykoleił się kolejny tramwaj w Krakowie. Tym razem na ul. Limanowskiego. Na szczęście nikt z pasażerów nie ucierpiał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?