Po oficjalnym ogłoszeniu, że Kraków i Małopolska będą organizatorami igrzysk europejskich w 2023 r., komentarz to tej decyzji na Facebooku zamieścił poseł PO Grzegorz Lipiec.
"No i do Baku (Azerbejdżan), Mińska (Białoruś) dołączył Kraków, po wycofaniu się Holendrów z powodu kosztów. Mamy zorganizować w 2023 roku Igrzyska Europejskie w których nie ma np. siatkówki czy piłki nożnej. Nie ma gwarancji rządowych, że to sfinansują, a te igrzyska na dziś, nie mają żadnego sportowego prestiżu. Przypomnę, że mieszkańcy odrzucili kilka lat temu ideę organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich z udziałem najwybitniejszych sportowców w dyscyplinach zimowych, gdzie mieliśmy wybudowane skocznie, hale lodowiskowe i rządowe gwarancje. Byłem ich zwolennikiem, podobnie jak 35 proc. Krakowian, ale uszanowałem zdanie większości, która była odmiennego zdania. Nie wiem, po co nam te igrzyska, zwłaszcza że widać, że żadne inne miasta ich nie chcą. Do tego, prezydent wprost mówi, że to nie jego pomysł. Czy ktoś jest skłonny to wyjaśnić, napisać coś o kosztach, ewentualnych wpływach, co miało by być sfinansowane za pieniądze rządowe, czyli nas wszystkich - podatników? Jakie dyscypliny miałyby zawitać, co miałoby być finansowane ze strony samorządu wojewódzkiego, czyli z pieniędzy podatników - Małopolan, a co ze strony gminy Kraków, czyli z pieniędzy podatników - Krakowian?" - napisał na Facebooku poseł Grzegorz Lipiec.
Wybór Krakowa jako sukces odbierają natomiast przedstawiciele PiS. Wicepremier Beata Szydło pogratulowała władzom województwa.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreśla, że igrzyska europejskie to inicjatywa władz województwa i PKOl, zaznacza, że miasto włączy się w to przedsięwzięcie, jak otrzyma finansowe gwarancje rządowe.
WIDEO: Karta czy gotówka? Co zabrać na wakacje
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
