Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzesiek walczy o powrót do zdrowia. Tylko dzięki wsparciu darczyńców może mu się udać

Redakcja
Grzegorz Leśniak ma 33 lata, kochającą żonę Elżbietę i ślicznego syna Aleksandra. Olek ma trzy latka i urodził się z wrodzoną wadą nóżki, ale prowadzone leczenie przynosi oczekiwane rezultaty. Jeszcze do niedawna byli szczęśliwą rodziną. Wszystko się zmieniło w połowie wakacji. Wtedy Grzesiek zaczął walkę o życie, którą toczy do dziś.

Śmiech przerwały łzy
Do wypadku doszło 9 sierpnia tego roku. Grzegorz wraz z rodziną i znajomymi spędzali upalny dzień na podwórku ich domu w Jaroszowicach.

– Na placu wyłożonym kostką brukową ustawiliśmy ogromny basen – opowiada Elżbieta Leśniak, żona Grzegorza. – Był głęboki na 1,5 metra i mieścił kilkanaście osób – dodaje. – Mimo że duży, to każdy bardzo ostrożnie z niego korzystał, nie było skoków do wody czy innych wygłupów – tłumaczy kobieta.

Grzegorz wszedł do wody wraz ze swoim synkiem. Po chwili chłopiec zdecydował, że woli bawić się na podwórku.

– Grzesiek „przerzucił” Olka za brzeg basenu, a sam dał nura pod wodę – wspomina pani Elżbieta. – Po chwili zauważyliśmy, że unosi się na powierzchni twarzą w dół – opowiada kobieta załamując głos. – Szwagier krzyknął, żeby się nie wygłupiał, ale kiedy nie reagował, rzuciliśmy się na ratunek – wyznaje.

Dwóch mężczyzn wskoczyło do basenu i odwrócili Grzegorza na plecy. Był przytomny, ale nie mógł poruszyć żadną częścią ciała.

– Grzesiek przeklinał, bo wiedział, że coś złego się stało, ale nic nie czuł. Szwagier cały czas go trzymał, bo baliśmy się wyjąć go z wody, ja wpadłam w panikę, dzieciaki dopytywały, o co chodzi, ktoś się rozpłakał, kto inny wezwał pogotowie – opowiada Elżbieta Leśniak. – Wydawało nam się, że czekamy na karetkę godzinami, ale w rzeczywistości przyjechała w kilkanaście minut – dodaje.

Grzegorz trafił do wadowickiego szpitala, a stamtąd helikopterem do lecznicy w Krakowie. Przeszedł dwie skomplikowane operacje kręgosłupa i przez dwa tygodnie utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej. Uderzył o stelaż basenu szyjnym odcinkiem kręgosłupa, a diagnoza, jaką usłyszeli, nie pozostawiała nadziei na szybki powrót do zdrowia.

Roztrzaskany kręgosłup
Grzegorz doznał złamania dwóch kręgów, stłuczenia i obrzęku dwóch kolejnych, miał krwiaka rdzenia. Uraz ten spowodował, że jego życie było dwukrotnie zagrożone.

Obecnie przebywa na oddziale rehabilitacji w szpitalu w Krakowie. Jest sparaliżowany. Ma niedowład czterokończynowy, zakrzepicę i spastykę (nadmierne napięcie mięśni). Wymaga opieki przez całą dobę.

– Jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeżeli nie pozwolimy, by pokonał nas lęk przed własną słabością i ja właśnie zamierzam dokonać rzeczy wielkiej – mówi z nadzieją Grzegorz Leśniak. – Pomimo ciężkiego stanu, w jakim się znajduję, zamierzam wrócić do pionu, do zdrowia, do życia sprzed 9 sierpnia, do mojej żony i syna, którzy mnie potrzebują – dodaje mężczyzna.

Nie poddają się w walce
Zanim Grzegorz doznał urazu, pracował jako kierowca i operator koparki. Jego zarobek był głównym źródłem dochodu rodziny. Pani Elżbieta nie zarabia wiele, a to na jej barkach spoczęło teraz utrzymanie rodziny.

– 13 grudnia minie rok od dnia, kiedy zamieszkaliśmy w naszym domu, który wybudowaliśmy na kredyt – wyznaje pani Elżbieta. – Do comiesięcznych rat dochodzą mi wydatki związane z dojazdami do szpitala i leczeniem Olka – tłumaczy kobieta.

Aleksander urodził się ze stopą końsko-szpotawą. Obecnie jest po dwóch operacjach i niebawem będzie mógł biegać jak reszta jego rówieśników.

– Pomału szczęście zaczyna się do nas uśmiechać – mówi Elżbieta Leśniak. – Oluś wraca do zdrowia, Grzesiek zaczyna mieć czucie w dłoniach, a lekarze twierdzą, że dzięki intensywnej rahabilitacji ma szansę wrócić do formy – dodaje.

Każda złotówka się liczy
Narodowy Fundusz Zdrowia „trzyma” pacjenta na oddziale rehabilitacyjnym zwykle nie dłużej niż 12 tygodni.

– Później dostaje wypis i musimy szukać prywatnej kliniki lub rehabilitanta, który będzie pracował z mężem w domu, ale w obu przypadkach koszty są dla nas kosmiczne – mówi pani Elżbieta i wylicza, że miesięczny pobyt w placówce dla osób po takich urazach jak pan Grzegorz to wydatek około 20 tys. zł. W tej kwocie są zajęcia ze specjalistami, kontrole lekarskie, wyżywienie i całodobowa opieka.

Tydzień temu Grzegorz musiał „zawiesić” rehabilitację. Zmaga się z infekcją i przyjmuje antybiotyki. Liczy jednak, że kiedy choroba minie, wróci do zajęć.

– Póki nie musimy płacić za rehabilitację, chcemy, aby Grzesiek korzystał z ćwiczeń w maksymalnie możliwy sposób – mówi Elżbieta Leśniak. – Modlę się, aby do czasu wyjścia ze szpitala udało się uzbierać pieniądze chociaż na pierwszy miesiąc w prywatnej klinice – dodaje kobieta.

Stan subkonta Grzegorza na dzień 14 listopada wynosił 9 108 zł.

– Nieraz brakuje mi sił, siadam przy oknie i płaczę. Wiele bym dała, aby na pytanie Olka, kiedy wróci tata – odpowiedzieć, że za chwilę, a nie szukać wymówek, jak zmienić temat – wyznaje pani Elżbieta. – Ale kiedy widzę, jak wiele osób włącza się do pomocy i walczy o to, aby Grzesiek wrócił do zdrowia, to wstyd mi, że tracę nadzieję. Dziękuję za każdą ofiarowaną złotówkę. Dziękuję za pomoc w ratowaniu wspaniałego ojca i wyjątkowego człowieka, którym jest mój mąż. Czuję, że wkrótce ten koszmar się skończy...

Grzegorz posiada subkonto, na które można wpłacać darowizny.

Aby go wesprzeć należy dokonać przelewu internetowego lub wpłaty na poczcie: Nazwa odbiorcy – Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, ul. Michała Kajki 80/82 lok.1 04– 620 Warszawa.

KRS FUNDACJI AVALON : 0000270809
Pieniądze na konto Fundacji można wpłacać w kilku walutach. Dla każdej przypisany jest inny rachunek:
Rachunek złotowy PLN– 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Rachunek walutowy EU– IBAN:PL07 1600 1286 0003 0031 8642 6021
Rachunek walutowy USD– IBAN:PL77 1600 1286 0003 0031 8642 6022
Rachunek dla przelewów zagranicznych w innych niż EUR I USD walutach – IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
UWAGA! W tytule każdego przelewu należy wpisać: Leśniak 4850.

Innym rodzajem pomocy są wpłaty z jednego procenta podatku. Aby przekazać swój procent na konto Grzegorza, należy w tytule wpisać: Fundacja Avalon z dopiskiem: Leśniak 4850.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska