Chrzanowianie bujali się w tym roku w rytm muzyki rockowej. Oddział Zamknięty i Raz, Dwa, Trzy rozgrzały nie tylko młodzież, ale i starszych fanów dobrego gitarowego brzmienia. Na deser niedzielnej imprezy wystąpił brytyjski UK Legends.
Monika Mikuła przyjechała do Chrzanowa specjalnie z Katowic, by zatańczyć z przyjaciółkami w rytm energetycznych dźwięków legendarnego Smokie.
- Już dawno się tak dobrze nie bawiłam - twierdzi dwudziestolatka. Była zaskoczona liczbą imprez towarzyszących. - Parada motocykli, konkursy wokalne, sportowe. A na koniec pokaz sztucznych ogni. Żal było wracać do domu - wyznaje Monika.
Żałuje, że nie zobaczyła piątkowego baletu Svetlany Gaidy z Krakowa z programem "Impresje baletowe", który zainaugurował Dni Chrzanowa.
Z przebiegu imprezy jest zadowolona także wicedyrektorka chrzanowskiego Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Teresa Wojciechowska.
- Zależało nam, by każdy znalazł coś dla siebie. Baliśmy się o pogodę, która zawsze płata nam figle. Tym razem nie zawiodła - cieszy się Wojciechowska. Przyznaje, że organizacja dni miast pochłonęła w tym roku 200 tys. zł. - Gwiazdy wyceniły się na 30 tys. zł każda.
Dwudniowe Dni Bukowna także zgromadziły prawdziwe tłumy. Miejski stadion, plac obok i nowy Orlik pełne były rozbawionych ludzi. Była wspaniała muzyka. Krzysztof Krawczyk wczoraj oraz Myslovitz i Eleni w sobotę zaśpiewali swoje najlepsze przeboje.
- Koncerty były wspaniałe. Tyle gwiazd w naszym małym Bukownie, tego jeszcze nie było - cieszyli się Ala i Piotr Nowakowie. Z dziećmi, Dominikiem i Natalką, bawili się na wszystkich koncertach. W sobotę zostali aż do sztucznych ogni, które o północy wystrzeliły w niebo.
Dzieci najbardziej cieszyły się z wesołego miasteczka. Były karuzele, samochodziki, Pałac Strachu i wiele innych urządzeń dla odważnych.
Małej Kasi Curyło z Bukowna najbardziej jednak podobały się wielkie kule pływające po wodzie. Dzieci wchodziły do środka i w kulach wpuszczane były do basenu.
- Mogłam chodzić po wodzie - śmieje się pięciolatka.
Bukowianie i goście spoza miasta podkreślali, że w Dniach Bukowna najbardziej podobała im się różnorodność.
- Dobrze, że to nie tylko sama muzyka, tańce i jedzenie. Najlepszy jest przecież sport, a tu było go pod dostatkiem - twierdzi Michał Gładys z Bukowna, piłkarz amator. Z zaciekawieniem ogładał rozgrywki. - Za rok skrzyknę kolegów i też wystartujemy. Można było zagrać w siatkówkę, koszykówkę, piłkę nożną i wiele innych gier.
Wczoraj dodatkowo można było pobiegnąć w VIII Ogólnopolskim Biegu Ulicznym o Puchar Burmistrza Miasta Bukowna.