Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" Online. Kiedy premiera? Gdzie obejrzeć za darmo w Internecie?

Paweł Gzyl
"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" Online. Kiedy premiera? Cały film za darmo w Internecie?
"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" Online. Kiedy premiera? Cały film za darmo w Internecie? "Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" Online, Premiera
"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" Online. 14 grudnia 2017 roku to ważna data. Tym razem nie chodzi jednak o koniec kalendarza Majów i kolejną Apokalipsę, która nie nadejdzie. Tego dnia swoją premierę będzie miał w Polsce film "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". A dla fanów słynnej serii to ważniejszy dzień niż ewentualny koniec świata. Fani zdają już sobie pytanie: Kiedy premiera "Gwiezdnych wojen 8: Ostatni Jedi"? Czy cały film będzie dostępny online w Internecie? Na razie są oficjalne zwiastuny na YouTube.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Premiera najnowszej części "Gwiezdnych Wojen" już 14 grudnia!

Kiedy cztery lata temu, George Lucas, twórca „Gwiezdnych wojen”, sprzedał swoją firmę i prawa do kontynuowania cyklu wytwórni Disneya, serca jego wielbicieli zamarły. Nie na długo jednak, bo wkrótce potem nowi właściciele legendarnej serii ogłosili, że przystępują do realizacji kolejnej trylogii, wchodzącej w skład „Gwiezdnych wojen”. Pierwszy film wyprodukowany przez Disneya nie zawiódł. „Przebudzenie mocy” nakręcone przez J.J. Abramsa odniosło spektakularny sukces kasowy i zebrało pozytywne recenzje ze strony krytyków, ale i fanów cyklu.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Gdzie oglądać w Internecie? Czy cały film jest dostępny online?

Premiera filmu "Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" w Polsce zaplanowana jest na 14 grudnia 2017 r. Czy w Internecie zobaczymy cały film "Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" online? Na razie na pewno nie. Przypomnijmy, że "Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi" będzie można oglądać online wtedy, gdy film pojawi się w internecie na legalnej platformie.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Niewiele na razie wiadomo o fabule nowego filmu

Prace nad „Przebudzeniem mocy” ruszyły w 2013 roku, a już rok później amerykański reżyser Rian Johnson oświadczył, że będzie reżyserował drugą część nowej trylogii „Gwiezdnych wojen”. Wybór szefów Disneya był dosyć zaskakujący. Johnson miał bowiem w dorobku kilka udanych filmów, ale nie był twórcą z pierwszej Ligii Hollywood. Największym jego sukcesem był obraz science-fiction „Looper” z 2011 roku, który odniósł spory sukces finansowy przy stosunkowo niewielkich nakładach finansowych. Najprawdopodobniej to właśnie ten obraz zdecydował, że Johnson został nie tylko reżyserem nowych „Gwiezdnych wojen”, ale też i scenarzystą.

Gwiezdne wojny Ostatni Jedi [PREMIERA, BILETY]. Gwiezdne wojny 8 - gdzie można obejrzeć w Krakowie?

- Szczerze powiedziawszy napisanie tej historii dało mi największą frajdę, jaką miałem w swym artystycznym życiu. Było to także prywatnie dla mnie ważne. Wychowałam się bowiem na tych filmach i jako dzieciak bawiłem się związanymi z nimi zabawkami. Czyli pierwsze filmy, które kręciłem w swojej głowie, były osadzone właśnie w świecie „Gwiezdnych wojen”. Kiedy więc zacząłem pisać scenariusz niemal automatycznie przeniosłem się w świat dzieciństwa. To było niesamowite – mówi reżyser.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Akcja rozpocznie się tuż po tym, co pokazano w finale „Przebudzenia mocy”

Niewiele na razie wiadomo o fabule nowego filmu. Johnson zapowiedział już na początku swych prac, że jego akcja rozpocznie się tuż po tym, co pokazano w finale „Przebudzenia mocy”. Mało tego – będzie celowo wzorowana na wcześniejszym odcinku z pierwszej trylogii – „Imperium kontratakuje”. Z pokazanych w internecie zwiastunów można się domyślić, że Rey trenuje z Lukiem na planecie Ahch-To, co oczywiście przypomina ćwiczenia Luke’a z Yodą na planecie Dagobah. Ruch Oporu, podobnie jak niegdyś Rebelianci, odnosi swe zwycięstwo, niszcząc bazę Starkiller, przypominającą Gwiazdę Śmierci. Do tego czarne charaktery planują uderzyć w organizację księżniczki Lei ze zdwojoną siłą – również niczym w „Imperium kontratakuje”.

- Próbowałem w pewnym sensie zignorować te podobieństwa i pozwolić historii nabrać własnego kształtu. Ale Rey znajduje się w oddalonym miejscu ze swoim mistrzem Jedi, a Ruch Oporu jest w trudnym położeniu. Próbujemy przeplatać te historie. Z natury rzeczy są więc pewne strukturalne paralele. Ale to są zupełnie nowe postacie, zmagające się z nowymi wyzwaniami i ostatecznie właśnie to definiuje ten film. Więc uważam, że będzie jedyny w swoim rodzaju – podkreśla jednak Johnson.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Wielkie emocje poza fabułą budziła oczywiście wśród fanów obsada filmu

Pierwsze sceny „Gwiezdnych wojen: Ostatniego Jedi” nakręcono na irlandzkiej wyspie Skellig Michael we wrześniu 2015 roku. Celowo wybrano tę porę roku ze względu na trudne warunki pogodowe panujące w tym regionie. Pejzaż był jednak idealny – postanowiono więc zrobić wszystko, aby prace się udały. Tak też się stało, a kolejna część zdjęć powstała w legendarnych Pinewood Studios w Londynie. W maju 2016 roku powrócono w plener – i kręcono kolejne ujęcia w chorwackim Dubrowniku.

Producenci, obawiając się wścibskich fanów, zamówili specjalne drony, których celem było uniemożliwienie robienia nieautoryzowanych zdjęć z ziemi i z powietrza. Z czasem Disney zaczął jednak udostępniać kolejne trailery filmu.

„Jest cała masa ciekawych ujęć, w których widzimy m.in. walczącego Adama Drivera oraz Daisy Ridley, trenującą choreografię walk z trzema przeciwnikami na raz. Jednak być może najciekawszymi fragmentami są te związane z nigdy wcześniej niewidzianymi na ekranie stworami oraz praktycznymi efektami specjalnymi. Trzeba przyznać, że wygląda to wszystko bardzo ciekawie i budzi nadzieję, że film faktycznie stanie się czymś w rodzaju nowego „Imperium kontratakuje”, która wciąż uznawana jest za najlepszą produkcję ze świata „Gwiezdnych wojen” - obwieszcza Antyradio na swej stronie internetowej.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Laura Dern wcieli się w postać wiceadmirał Amilyn Holdo

Wielkie emocje poza fabułą budziła oczywiście wśród fanów obsada filmu. Ujawniano ją stopniowo, a dzisiaj znamy ją już praktycznie w całości. Część aktorów powtórzy swe role z „Przebudzenia mocy”, pojawi się jednak również kilka nowych postaci. John Boyega zagra Finna, Daisy Ridley – Rey, Adam Driver – Kylo Rena, Oscar Isaac – Poe Damerona, Anthony Daniels – C-3PO, Jimmy Vee – R2-D2, a Peter Mayhew – Chewbaccę. Benicio Del Toro będzie miał scenę, w której zaprezentuje się jako DJ, a Laura Dern wcieli się w postać wiceadmirał Amilyn Holdo.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Disney zapowiedział już, że księżniczka Lea nie pojawi się w dziewiątej części serii

Największe emocje wzbudził jednak udział w zdjęciach weteranów pierwszej sagi – Marka Hammila jako Luke’a Skywalkera i Carrie Fischer jako księżniczki Lei. Ta druga niespodziewanie zmarła w grudniu 2016 roku, ale okazało się, że zdążyła zagrać wszystkie sceny ze swoim udziałem, które trafiły do „Ostatniego Jedi”. To wzbudziło jednak podejrzenia, że również twórcy filmu uśmiercą bohaterkę graną przez Fischer. Może to być prawda, bo Disney zapowiedział już, że księżniczka Lea nie pojawi się w dziewiątej części serii i firma nie zamierza komputerowo wygenerować jej postaci na ekranie.

- Pożegnamy ją w naprawdę niesamowity sposób. Zostanie wiecznie żywa w tych filmach. Najpiękniejsze jest to, że choć zmarła, w pewnym sensie będzie żyć wiecznie – zdradził John Boyega.

- Magia filmu sprawi, że zobaczycie ją taka, jakiej jeszcze nie widzieliście. Poprzedniego dnia, kiedy podkładałem głos, całkowicie zapomniałem, że mieliśmy wspólną scenę. Nagle, widząc materiał, zobaczyłem, że ona tam jest, żyjąc wiecznie – dodaje Anthony Daniels.

Co ciekawe – w roli porucznik Connix obejrzymy córkę Carrie Fischer – Billie Roud, która pojawiła się już w „Przebudzeniu mocy”. Gościnnie jako szturmowcy wystąpią... brytyjscy książęta – William i Harry.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Nie zabraknie niezwykłych stworów

Bardziej rozbudowana zostanie w nowym filmie postać Finna. Poznaliśmy go dwa lata temu jako zbuntowanego Szturmowca, który zaprzyjaźnia się z Rey i przyłącza się do Ruchu Oporu. W ósmym epizodzie sagi ma być jeszcze ciekawszą postacią, która ma własne misje do wykonania. Potwierdza to spot opublikowany na oficjalnym kanale „Gwiezdnych wojen”” pod tytułem „Bohaterowie”, który prezentuje przede wszystkim postać Finna, mówiącego, że „po raz pierwszy ma o co walczyć”.

- Wchodząc w ósmy epizod miałem nadzieję, że dostaniemy więcej informacji na temat miejsca Finna w całej tej historii. I jego historia w tym filmie ukazuje go podejmującego własne decyzje w tej kwestii. Pokazuje, z czym on chce się identyfikować. I myślę, że to jest bardzo ważne. Finn jest teraz swego rodzaju kosmicznym terrorystą. Inni widzą w nim łotra. A więc powoduje to sporo napięcia – tłumaczy John Boyega.

Nie zabraknie w „Ostatnim Jedi” również niezwykłych stworów, które są stałym elementem flory i fauny zaludniającej kosmiczne światy wszystkich części „Gwiezdnych wojen”. Ponoć największą sympatię mają wzbudzić Porgi. Te futrzane zwierzątka pochodzą z planety Ahch-To i można je spotkać na klifach, gdzie w „Przebudzeniu Mocy” oglądaliśmy Luke’a i Rey. Budują gniazda i potrafią latać, a ich dzieci nazywają się porgletami. W ostatnim zwiastunie filmu pojawia się z kolei kryształowy lis mieszkujący na zasolonej planecie Crait. Stworzenie to nazywają się vulptex i pokazuje, że życie w kosmosie „Gwiezdnych wojen” może powstać nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach.

"Gwiezdne wojny 8: Ostatni Jedi". Wszelkie wątpliwości wokół filmu rozwieje dopiero premiera

- Pomysł na te niesamowite dzikie zwierzęta jest taki, że żyjąc na tej planecie, żywiły się jej powierzchnią i w końcu stały się krystaliczne. Zamieszkują nory, znajdujące się w tunelach pod planetą. Tu się pojawia ich zdolność do błyszczenia w ciemności, która zapewnia im światełko w tunelu – tłumaczy Neal Scania, odpowiedzialny za małych bohaterów „Ostatniego Jedi”.

Na koniec jeszcze jedna kwestia: wątpliwości budzi tytuł ósmej części sagi, czy jest on w liczbie pojedynczej czy w liczbie mnogiej. Francuskie i niemieckie tłumaczenie wskazują na liczbę mnogą – że chodzi o ostatnich rycerzy Jedi. Tymczasem reżyser filmu powiedział w jednym z wywiadów: „Dla mnie ta kwestia od początku była oczywista i dziwi mnie aż tak wielkie zainteresowanie takim szczegółem. W mojej głowie to pojedyncza liczba”. Tak naprawdę tę i inne wątpliwości wokół filmu rozwieje dopiero premiera filmu. Już niebawem – 14 grudnia.

Źródło: Associated Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska