Hanna Gronkiewicz-Walz skomentowała także wyniki drugiej tury wyborów samorządowych. Nie jest zaskoczona wynikami. Jej zdaniem mimo wszystko wyborcy oceniają kandydatów pod kątem ich dorobku, a mniej przynależności partyjnej. - Oczywiście te wybory samorządowe były bardzo upolitycznione, ale nie przesadzałabym z tym upajaniem się, że PiS przegrał. PiS przegrał, bo miał złych kandydatów i fatalnie prowadził kampanię – mówiła ustępująca prezydent Warszawy.
Zdaniem Gronkiewicz-Walz, w sytuacjach, w których PiS szedł w kampanii za ostro, przegrywał (przykład Hanny Zdanowskiej w Łodzi, która otrzymała 70 proc. poparcia w pierwszej turze.) - Polacy są narodem miłującym wolność, nie lubią presji i od razu reagują. A ludzie, którzy wygrali Adamowicz, Majchrowski to są ludzie, którzy byli dobrze oceniani. To jest zwycięstwo zdrowego rozsądku mieszkańców – mówiła prezydent Warszawy.
- Szczyt popularności i poparcia PiS ma już za sobą - Prawo i Sprawiedliwość zdaniem rozmówczyni Tomasza Lisa musi być bardziej konsyliacyjny.
O Rafale Trzaskowskim, ustępująca prezydent mówi, że to człowiek, który ma potencjał, ma doświadczenie i jest bardzo pracowity. Jest skromny i ma wszelkie kompetencje, żeby być dobrym prezydentem Warszawy. Na pytanie jak Gronkiewicz-Walz czuje się z tym, że nie będzie już w ratuszu odpowiedziała: - Nie jestem ani szczęśliwa, ani smutna. Jestem uwolniona od ciężaru, który dźwigałam. Zarządzanie Warszawą to nie jest tylko kwestia intelektualna ale również ciężka praca fizyczna.
Ostrzegła też organizatorów niedzielnego marszu z okazji 100-lecia niepodległości w Warszawie, że w przypadku incydentów, haseł nienawiści – marsz może zostać rozwiązany.
Źródło: Onet