Goście objęli prowadzenie już w 3. minucie spotkania, gdy Joshua Sargent wykorzystał w polu karnym podanie Leonardo Bittencourta. Hertha nie zdążyła się pozbierać po pierwszej bramce, a już było 0:2 - Davy Klaassen doszedł do dośrodkowania Milota Rashicy i głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Koledzy Krzysztofa Piątka obudzili się w końcówce pierwszej połowy. Nadzieję na udana gonitwę dał im obrońca Niklas Stark.
Hertha doprowadziła do wyrównania w 60. minucie, dzięki bramce Matheusa Cunhy.
Krzysztof Piątek zagrał 78. minut, ale nie znalazł drogi do bramki. W dotychczasowych sześciu meczach w Bundeslidze Polak zdobył tylko jedną bramkę.
