W piątek po godz. 14:00 na lotnisku Rzeszów-Jasionka wylądował Air Force One z prezydentem USA Joe Bidenem na pokładzie. To pierwsza wizyta prezydenta Bidena w Polsce.
W związku z usterką samolotu prezydenta Andrzeja Dudy prezydenta USA na lotnisku powitał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu 24, odnosząc się do wizyty Joe Bidena w Polsce, powiedział, że „sam fakt wizyty jest z naszego punktu widzenia ważny z tego względu, że jesteśmy dzisiaj państwem obok którego toczy się wojna. – W tym sensie można powiedzieć, że jesteśmy państwem frontowym i wizyta przywódcy największego mocarstwa jest rodzajem wsparcia dla nas i demonstracją lojalności koalicyjnej, tej lojalności, która dzisiaj jest calem NATO, ale nam w szczególności jej potrzebna – mówił.
Prezes PiS dodał, że dlatego bardzo się z tej wizyty cieszy. – Natomiast jaki będzie dokładny przekaz, to proszę wybaczyć, ale to już byłoby pytanie bardziej do kogoś z otoczenia pana prezydenta albo samego pana prezydenta Bidena, a nie do mnie – mówił.
Jarosław Kaczyński podkreślił, iż sądzi, że zostanie podtrzymane mniej więcej to, co zostało powiedziane w Brukseli wczoraj, czyli dalsze sankcje i przede wszystkim „ten przekaz jednościowy, bardzo w tej chwili ważny, bo niewątpliwie jednym z założeniem Putina, tej wojny prowadzonej przeciwko Ukrainie było to, że ona podzieli NATO”. – Miejmy nadzieję, że ta jedność, która jest w tej chwili, będzie utrzymana – podkreślił.
Wicepremier ds. bezpieczeństwa pytany, czy możemy spodziewać się historycznego przemówienia Bidena w Warszawie, odparł, że w tej chwili historyczne przemówienie musiałoby oznaczać zapowiedź jakiegoś kroku, który by prowadził ku szczęśliwemu pokojowi.
– Bardzo bym sobie tego życzył, ale muszę się przyznać, że gdyby coś takiego zostało powiedziane, mówię tutaj o jakimś efektywnym działaniu, które mogłoby przynieść stosunkowo szybko zakończenie tej masakry, która trwa na Ukrainie – to byłbym bardzo mile, ale jednak zaskoczony – mówił.
