Najskuteczniejsi w ekstraklasie
W przypadku zwycięstwa Cracovia wskoczy na fotel lidera. A czy się na nim utrzyma? To już zależy od niedzielnej konfrontacji Rakowa Częstochowa z Pogonią Szczecin. Jeśli podopieczni trenera Marka Papszuna nie wygrają (są na 2. miejscu) w tabeli, wtedy pozycja przodownika pozostanie w Krakowie.
Są podstawy do takiego myślenia. Cracovia prezentuje się rewelacyjnie. Wygrała 7 z 11 meczów, 2 zremisowała, a tylko w dwóch poniosła porażki. „Kolejorz” jest o jedno zwycięstwo lepszy, ma jeden remis i tyle samo co „Pasy” porażek. Podopieczni trenera Dawida Kroczka to w tej chwili najskuteczniejszy zespół ekstraklasy – 22 gole. Za nimi podąża Lech – 21 goli.
Oba zespoły mają podobne dokonania ofensywne, natomiast zdecydowanie lepszy w obronie jest Lech – tylko 7 straconych goli (2. miejsce w lidze) wobec 15 krakowian.
Trener Kroczek będzie musiał przemeblować obronę z uwagi na kontuzję Jakuba Jugasa. Piłkarz nie zagra od 4 do 6 tygodni, doznał urazu kolana, naderwał więzadła w meczu ze Śląskiem Wrocław. Kłopoty miał Flip Rózga, który nie zagrał w ostatnim meczu reprezentacji do lat 19.
- Wszyscy widzieliśmy, jak była skomplikowana sytuacja z zawodnikiem i pojawił się problem – mówi trener Cracovii o Jugasie. - Co do reszty zawodników, to zobaczymy do ostatniego dnia przed meczem, jakie będzie zestawienie jedenastki.
Cracovia w przerwie miała ośmiu zawodników na zgrupowaniach różnych reprezentacji.
- Duża grupa zagrała, co nas cieszy, mieli mniejszy lub większy udział w tych spotkaniach – mówi Kroczek. - Od czwartku cały zespół mam do dyspozycji. Mecz na pewno będzie bardzo ciekawy od strony kibicowskiej i sportowej, będzie nas czekało dobre widowisko.
Komplet na trybunach
Na ten mecz zostały sprzedane wszystkie bilety - 13 337. Sektor gości jest wyłączony ze sprzedaży, na czas remontu.
Zapowiada się na pojedynek snajperów – Benjamina Kallmana (5 goli) z liderem Lecha – Mikaelem Ishakiem (6).
- Benjamin Kallman to najlepszy napastnik ekstraklasy – twierdzi opiekun Cracovii.
- Miło słyszeć takie słowa trenera – mówi zawodnik. - Sam nie mogę tego powiedzieć, to jest subiektywne, kto jest najlepszy. Wierzę w siebie, wiele zależy od specyfiki danej drużyny, czego potrzebuje od napastnika.
W ubiegłym sezonie Kallman miał 9 goli i 6 asyst, teraz 5 bramek i 6 decydujących podań.
- Cieszę się z tego, że również mam dużo asyst – mówi napastnik. - W mojej karierze nie byłem tylko strzelcem. Fajnie, że mogę pomóc zespołowi. Nie zrobiłem nic szczególnego, by poprawić statystyki, moją rolę widzę w ten sposób, że jest nią nie tylko strzelanie, ale i podania.
„Pasy” są mocne pod względem mentalnym, ostatnio, że Śląskiem Wrocław przegrywały 0:2, by wygrać 4:2. Kilka razy w tym sezonie odwracały losy meczów. Czy to zasługa psychologa?
- To jest rola nas wszystkich – mówi szkoleniowiec. - To wiara moja i zawodników, że możemy wygrać każdy mecz, niezależnie od tego z kim się mierzymy nigdy nie gramy na remis. Nie współpracujemy z żadnym psychologiem, to moja rola i sztabu, by były dobre rezultaty. Odrobienie straty we Wrocławiu bardzo nas cieszy, to dobry prognostyk na przyszłość. Nie zawsze przegrywając 0:1 czy 0:2 da się wygrać. Musimy być skoncentrowani od początku, liczę że teraz tak będzie.
Ważne relacje
Kroczek jest młodym trenerem, ale już zyskał sobie autorytet u piłkarzy.
- Zarządzanie drużyną, wszelkie relacje, także te nie związane ze sprawami treningowymi są bardzo istotne – mówi Kroczek. - Każdy zawodnik jest inny i powinien być inaczej bodźcowany, jest w innej sytuacji i trzeba działać bardzo mądrze. Nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli, nie zawsze jest progres, nie zawsze osiągamy cele, są lepsze i gorsze momenty, ale musimy umieć zareagować. Muszę wierzyć w siebie i zawodników, to obserwują kibice, począwszy od tego momentu, w którym się utrzymaliśmy w lidze. Zwracam na te sprawy uwagę - budowanie relacji jest istotne w kontekście stworzenia silnej drużyny. W wielu przypadkach głowa odgrywa kluczową rolę.
Kroczek ma wielu ofensywnych piłkarzy do dyspozycji, ale napastników tylko dwóch. Ostatnio wyszedł na mecz ze Śląskiem tylko z jednym.
- Plan na mecz ze Śląskiem był jasny, mówiłem do Micka (Van Burena – przyp.), że nie wyjdzie w podstawowym składzie. I ten plan się sprawdził, a zawodnik dał dobrą zmianę. Kacper Śmiglewski trenuje z pełnym obciążeniem, coraz bliżej jest tego, by uczestniczyć w meczach II zespołu. Przyspieszenie jego powrotu np. o tydzień nic nie da, jak będzie zdrowy, to będzie to wartość dodana. To profil napastnika, który preferujemy.
Lech jest mocny
Lech ma mocną kadrę, nie przypadkowo lideruje w tabeli.
- To zespół z najwyższego poziomu w ekstraklasie – potwierdza Kroczek. - To sukcesywnie budowana drużyna, która potrafi zdobywać mistrzostwo Polski, grać w pucharach. Ale nie ma zespołu, z którym nie da się wygrać. Wiemy, jakie są silne strony Lecha, ale chcemy skupiać się na sobie, jesteśmy w stanie grać o komplet punktów, jesteśmy bardzo mocno zdeterminowani.
Czy to najważniejszy mecz dla szkoleniowca podczas jego pobytu w Cracovii?
- Najważniejszy, to był z Rakowem w ubiegłym sezonie – przypomina. - To było spotkanie po którym się utrzymaliśmy, dało nam spokój. Spotkanie z Lechem powinno być bardzo ciekawe, bo grają zespoły, które są wysoko w tabeli, będzie komplet na trybunach, mecz przyjaźni, spore wyzwanie. Wszyscy czekamy na takie spotkania.
Nowy kontrakt Kallmana? Cisza...
Czy to jest ostatni sezon Kallmana w Cracovii. Po sezonie kończy mu się kontrakt, a nie został on jeszcze przedłużony. Sam piłkarz nie rozwiewa wątpliwości:
- To nie jest czas na myślenie o tym – mówi. - Jestem skoncentrowany na meczu, dlatego nie jestem w stanie na to odpowiedzieć.
Kallman jak również Arttu Hoskonen mieli okazję ostatnio zagrać w Lidze Narodów przeciwko Anglii (1:3, Hoskonen strzelił gola).
- Wszyscy wiedzą, że to bardzo dobry team, w Finlandii nie oczekiwano więc naszego zwycięstwa – mówi Kallman. - Oczywiście, że każdy by się cieszył z wygranej, ale w ogóle gra dla zespołu narodowego jest zawsze ekscytująca i chętnie to robię.
