Małopolska od lat jest popularnym kierunkiem wycieczek. To połączenie historii i turystyki miejskiej z naturą oraz autentycznej kultury, której szczególnie na Podhalu nie brakuje. Tym, co przyciąga turystów do Małopolski, jest niewątpliwie unikatowe dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze regionu, ale również bogata, różnorodna i często niekonwencjonalna oferta turystyczna, mnogość wydarzeń kulturalnych, wciąż żywa tradycja, a także wyśmienita kuchnia. To także bardzo atrakcyjne miejsce dla zagranicznych turystów, ostatnio szczególnie tych z Bliskiego Wschodu.
- Jeżeli chodzi o turystykę zagraniczną, to również nie da się ukryć, że lotnisko na Balicach ma ogromny wzrost pasażerów, to duży przeskok jeżeli popatrzymy na kilka lat wstecz. Choć daleko nam do Warszawy, to obecnie kwestia wycieczek z Bliskiego Wschodu pokazuje, że jesteśmy w tym przypadku na poziomie podobnym co stolica - wyjaśnia Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.
Według statystyk MOT dotyczących oceny miejscowości, w ciągu ostatnich lat na prowadzenie wysunęły się Krynica-Zdrój, Muszyna czy nawet Tylicz.
- Oczywiście, jeżeli chodzi o ilość turystów i popularność również za granicą, to nadal Kraków czy Podhale są zdecydowanymi liderami. Natomiast właśnie, jeżeli chodzi o ocenę warunków przyrodniczych, geograficznych to tutaj cały czas Sądecczyzna jest najlepiej oceniania, chociaż nie ma jeszcze w pełni wykorzystanego potencjału - dodaje.
Według Biedronia, ciekawy jest Beskid Niski, zwłaszcza obiekty UNESCO czy cerkwie. Warto też wspomnieć o Wieliczce, która bije rekordy popularności jeżeli chodzi o liczbę turystów krajowych.
- Turystyka zagraniczna ma teraz troszkę inny charakter. To jest bardziej turystyka indywidualna w mniejszym stopniu zorganizowana, tak jak to było przed pandemią. Zresztą myślę, że po uspokojeniu sytuacji na Bliskim Wschodzie, również liczba turystów z Izraela będzie gwałtownie rosła, bo były takie momenty, że właśnie turyści z Izraela byli bardzo istotną częścią turystyki zagranicznej w Małopolsce.
Aktywnie i z pomysłem na Sądecczyźnie
Beskid Sądecki obfituje w wiele atrakcji, które koniecznie trzeba zobaczyć. To choćby leśne molo w Starym Sączu. Spacer po przeszklonych powierzchniach, stalowo-drewnianych konstrukcjach zawieszonych ponad koronami drzew z widokami na Stary Sącz bije rekordy popularności. Przy okazji można zwiedzić także bobrowisko, a w upalny dzień skorzystać z ochłody w parku wodnym przy stawach.
W Rytrze mamy częściowo odbudowany zamek w cudownym widokiem na Dolinę Dunajca. W Piwnicznej najnowsze atrakcje cieszą się dużym powodzeniem. To przede wszystkim wyspa Nakło oraz Góra Kicarz z punktami widokowymi, alejkami oraz olbrzymem i jego skarbem zatopionym w skale.
Największe jednak atrakcje, które z roku na rok przyciągają turystów z Polski czy też obcokrajowców znajdują się w dwóch najsłynniejszych uzdrowiskach: Krynicy-Zdroju oraz Muszynie. Pierwszy z nich ma Górę Parkową, która jest wręcz symbolem kurortu. Można tam wyjechać specjalnym wagonikiem lub wyjść. Jest Jaworzyna Krynicka i kolej gondolowa, oraz w ostatnim czasie bardzo popularna wieża i ścieżka w koronach drzew.
Z kolei Muszyna oferuje wyjątkowe ogrody tematyczne, miłości, biblijne, baśni i legend, które stały się słynne w całej Polsce. Także niedawno odbudowany częściowo zamek robi furorę, jest też ratusz z salą tortur a także rodzinny park rozrywki nad Popradem a także w słoneczne dni basen pod chmurką.
Jedyna taka pustynia a także parki rozrywki
W Małopolsce zachodniej najwięcej ludzi przyciągają parki rozrywki. Jest tu Energylandia, Zatorland i Inwałd Park. Każdy w ofercie ma atrakcje dla całych rodzin. W Energylandii oprócz rollercoastrów, wymyślnych huśtawek i karuzel jest olbrzymi park wodny. Zatorland, który słynie z wielkich postaci dinozaurów to też miejsce, gdzie dzieci poszaleją w parkach linowych i na innych urządzeniach, do których uruchomienia potrzeba siły własnych mięśni. Inwałd Park ma słynny park miniatur, warownię i mini zoo.
Niekwestionowanym hitem jest Pustynia Błędowska (pow. olkuski), która w ostatnich latach przeżywa coraz większe oblężenie. Powstaje tu coraz więcej parkingów, ścieżek rowerowych, tarasów widokowych oraz innej infrastruktury turystycznej. W piękne, słoneczne weekendy ludzi tu mrowie.
Śladami historii w Tarnowie i inne okoliczne atrakcje
Turystycznym hitem w Tarnowie okazał się szlak maszkaronów. Choć został oficjalnie otwarty tuż przed majowym weekendem to od razu podbił serca zarówno miejscowych jak i turystów. Chętnych, aby zobaczyć sympatyczne rzeźby wykonane przez lokalnych artystów, umieszczone w czternastu miejscach tarnowskiej Starówki przybywa z dnia na dzień. Miasto udostępnia zwiedzającym zarówno mapki papierowe, jak i wirtualne. Furorę robią te z naklejkami dla dzieci.
Chętnych nie brakuje także do przejażdżek złotym meleksem. Elektryczny pojazd kursuje po historycznych zakątkach Tarnowa, a od wakacji wyrusza także do winnic w regionie.
Wyjeżdżając poza miasto warto odwiedzić oddalone o ponad 30 kilometrów od Tarnowa - Ciężkowice. Tam czeka sporo atrakcji dla cały rodzin. W Parku Zdrojowym można skorzystać z wodnych atrakcji, kąpieli słonecznych, tężni solankowej oraz placu zabaw. Tym co lubią aktywny wypoczynek proponujemy wędrówkę po Skamieniałym Mieście. Spacer w chmurach w Ciężkowicach też jest możliwy dzięki otwartej niespełna przed rokiem ścieżce w koronach drzew.
Dla miłośników historii też coś w regionie tarnowskim się znajdzie. Na urokliwym wzgórzu w Melsztynie koło Zakliczyna można pospacerować po ruinach zamku. Miejsce to dzięki odbudowanej wieży jest także doskonałym punktem widokowym na całą okolicę
Brama Gorce, Tatry i Pieniny
Największym turystycznym hitem Podhala są bez wątpienia Tatry – najwyższe góry w Polsce o charakterze alpejskim. Przyciągają co roku ok. 4,5 mln osób. Na 275 kilometrach szlaków coś dla siebie znajdą zarówno wytrawni wędrowcy, jak i rodziny z dziećmi. Największym zainteresowaniem każdego roku cieszy się Morskie Oko, Dolina Kościeliska i Kasprowym Wierch – głównie za sprawą kolejki linowej.
Spływ Przełomem Dunajca, który jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Małopolsce. Spłynięcie drewnianymi tratwami z flisakami to unikatowe przeżycie, z którego chętnie korzystają zarówno Polacy, jak i turyści zza granicy. W ubiegłym roku spływ wyjątkowo przypadł do gustu gościom z Półwyspu Arabskiego.
Na listę obowiązkowych atrakcji warto wpisać Bramę w Gorce. To centrum przyrodniczo-edukacyjne ze ścieżką w koronach drzew, które znajduje się w lasach między Nowym Targiem a Waksmundem.
Zdecydowanie warto polecić trasę rowerową wokół Jeziora Czorsztyńskiego. To jedyna taka trasa w Polsce, gdzie krążymy wokół jeziora, mijamy dwa zamki i na naszej trasie możemy przesiąść się do tramwaju wodnego.
Jak ślub to tylko w Beskidzie Niskim
Jeśli jakakolwiek przyszła panna młoda zastanawia się nad wyborem kościoła, w którym powinna wziąć ślub, to wybór może być tylko jeden – Kwiatoń i tamtejsza cerkiew. Po pierwsze – piękna, drewniana i podobna do baletnicy, która na moment przycupnęła na soczystej zieleni łąki. Po drugie – ma skumulowanych dwóch świętych, którzy są gwarancją rodzinnego szczęścia.
Jest takie miejsce w Gorlicach, ukryte przed korkami, sklepami i całym codziennym chaosem, w części zwanej Magdaleną. Rządzi w nim Kazimierz Dudek. Gdyby musiał dzisiaj napisać cv, rubryka o historii zatrudnienia, miałaby jedną linijkę – górnictwo naftowe, staż - 44 lata. Gdy po tych ponad czterech dekadach przeszedł w końcu na emeryturę, wciąż nie było mu dosyć wszystkich szybów, koników, kieratów pompowych. Więc od szesnastu lat oprowadza po stworzonym przez siebie skansenie.
Skansen na Magdalenie jest jednym z niewielu miejsc, nazwijmy to, muzealnych, gdzie można dosłownie wszystkiego dotknąć, spróbować przekręcić, zakręcić, docisnąć. I przede wszystkim poczuć na palcach ropę, taką niemal prosto z ziemi.
- Bo tutaj, pod skarpą wszystko się zaczęło – mówi z powagą Kazimierz Dudek i prowadzi na miejsce po kilkunastu schodach.
Pokazuje szczelinę między kamieniami, z której wiek temu, sączyła się ropa. Doskonale widać gdzie. Obok jest kopanka z błyszczącą mazią na dnie. Wtedy, te sto lat temu, budziła w ludziach strach – osadzała się na powierzchni wody, oblepiała, miała dziwny zapach.
Współpraca: Małgorzata Gleń, Paulina Marcinek-Kozioł, Halina Gajda, Łukasz Bobek.
