Do zakończenia części zasadniczej oświęcimianom pozostały do rozegrania cztery spotkania. W Warszawie przeciwko Legii (28 stycznia) i w Nowym Targu (17 lutego) i we własnej hali przeciwko MOSM Tychy (3 lutego) i Naprzodowi Janów Katowice (4 lutego).
Lekarstwem na podniesienie poziomu w lidze juniorów młodszych miała być zmiana systemu rozgrywek o ogólnopolskim zasięgu, bo wcześniej walczono systemem turniejowym, z terytorialnym podziałem na grupy eliminacyjne. Każdy zespół był gospodarzem jednego turnieju. Zatem ekipy z przeciwnych biegunów Polski po raz pierwszy mogły się skonfrontować dopiero w mistrzostwach Polski.

Ogólnopolski system rozgrywek rywalizacji sprawił, że z rozgrywek zrezygnowały ekipy Stoczniowca Gdańsk i Zagłębia Sosnowiec. Skoro na placu boju pozostało osiem drużyn, wszystkie awansują do mistrzostw Polski. Walka ligowa toczy się o rozstawienie w grupach eliminacyjnych Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Unia i Podhale nie mogą być razem, bo w Oświęcimiu i Nowym Targu będzie rywalizacja grupowa turnieju mistrzowskiego.
Największym mankamentem ligowych rozgrywek jest skromna liczba spotkań. Działacze klubów seniorskich narzekają na brak narybku, ale czy ktoś się interesuje tym, że zawodnik, będący w poczekalni do dorosłego hokeja, rozgrywa w sezonie zasadniczym ledwie 14 spotkań? Zawodnik w takim wieku powinien przede wszystkim grać jak najwięcej meczów pod presją wyniku.
- W poprzednim sezonie zorganizowano jeszcze trzy turnieje Ligi Karpackiej, z ekipami zza południowej granicy, Rumunii czy Łotwy. W bieżącym sezonie udało się przeprowadzić tylko jeden taki turniej – tymi słowami Witold Magiera, trener zespołu, zwraca uwagę na tragicznie skromny ligowy kalendarz chłopców.
Po raz pierwszy od 20 lat w UKH Unia nie ma drużyny juniora starszego, bo gdyby istniała, chłopcy z młodszego rocznika mogliby w niej łapać dodatkowe minuty. Z kolei drużyna „Szabel”, występująca na zapleczu seniorskiej ekstraklasy, to oddzielny podmiot, więc zawodnicy z UKH nie mogą tam występować.

Ligę ogrywają dwoma „piątkami”
Oświęcimianie cały sezon zasadniczy ogrywają dwoma formacjami. Kilku zawodników jest w SMS, więc na mistrzostwa Polski będą mogli zasilić Unię. Trudno będzie jednak po zakończeniu fazy zasadniczej mówić o kompletnych przygotowaniach do mistrzostw kraju.
- Mistrzostwa rozpoczynają się 12 marca, a dwa dni wcześniej „szkółka” gra jeszcze swój mecz ligowy. Chłopców stamtąd będę miał do dyspozycji na dzień przed turniejem – tłumaczy trener Magiera. - Zatem trudno mówić o zgrywaniu zespołu, bo sparingi poprzedzające mistrzostwa będziemy musieli ograć tą samą grupą chłopców, która walczy w lidze.
Oświęcimski szkoleniowiec będzie mógł skorzystać z zawodników SMS w lidze, w meczu przeciwko Naprzodowi Janów, bo wtedy na Śląsku będą ferie zimowe, a Małopolska ma w innym terminie.
- Wiadomo, że jeden mecz to zbyt mało, by scementować zespół przed mistrzostwami Polski, ale musimy chwytać każdą minutę wspólnego grania. Chłopcy mają gorące serca do walki. Mam nadzieję, że własna hala będzie dodatkowym atutem do wyjścia z grupy eliminacyjnej turnieju mistrzowskiego, a co potem? Czas pokaże. Co nas nie dobije, to może jedynie wzmocnić – kończy oświęcimski szkoleniowiec.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Z Oświęcimia pociągiem nad morze? Tak, już w najbliższe wakacje
- Obwodnica Oświęcimia do drogi S1 na prawie 40 procent
- 18-letnia Zuzanna Balonek z Zatora została IV-vice Miss Tourism World 2023 China!
- Szopka betlejemska w Kętach z ruchomymi figurami imponuje rozmachem
- „Bijemy rekordy” w Oświęcimiu, czyli święto pływania. WIDEO, ZDJĘCIA
- Nowy sztandar dla Szkoły Podstawowej nr 8 w Oświęcimiu. WIDEO, ZDJĘCIA