Po pierwszej, bezbramkowej tercji, w której niewiele się działo na tafli, drugą odsłonę miejscowi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Potrzebowali zaledwie 20 sekund, by Ilija Baida zamienił na gola podanie wzdłuż bramki od Wasyla Jerassowa. Sędzia dopiero po analizie wideo zaliczył gola.
Miejscowi podwyższyli prowadzenie grając w...osłabieniu. Jahor Piankrat prostopadłym podaniem obsłużył Michała Kowalczuka, a ten, w pojedynku z bramkarzem, nie dał mu żadnych szans.

Jeszcze przed drugą przerwą, strzał Wasyla Jerassowa, poprawił Daniło Baida i gospodarze mieli komfort gry w trzeciej odsłonie.
Trzeba przyznać, że miejscowi nie ustrzegli się także błędów. Dwoma prezentami sprawili, że Gabriel Kaczkowski musiał się wykazać znajomością bramkarskiego fachu, żeby nie pozwolić rywalom uwierzyć we własne możliwości.
„Szabliści” przestali fechtować
Na początku trzeciej odsłony „Szable” uspokojone wysokim prowadzeniem oddały inicjatywę rywalom. W dodatku miejscowi zaczęli łapać kary. Grając w podwójnym osłabieniu, przez 79 sekund, kiedy na ławce kar odpoczywali Roman Szoferowskij i Denis Melnyk, dali sobie wbić gola. Jakub Simko na prawej flance zamknął akcję strzałem bez przyjęcia w bliższy róg.
Po zdobyciu przez Słowaków kontaktowego gola, trener miejscowych Lubomir Witoszek wziął czas, żeby udzielić wskazówek swoim podopiecznym. Jednak dopiero trafienie Szymona Fusa, który wygrał pojedynek z bramkarzem, uspokoiło miejscowych. Chwilę później, Igor Nikolajewicz, wykorzystując prezent od rywali w ich tercji obronnej, ustalił wynik spotkania, które w końcówce zrobiło się bardzo nerwowe. W powietrzu unosiła się totalna jatka. Jednak tym razem udało się opanować emocje.

UHT Sabers Oświęcim – Uniza Żilina (Słowacja) 5:2 (0:0, 3:0, 2:2)
Bramki: 1:0 I. Baida – Jerassow 21, 2:0 Kowalczuk – Piankrat 32, 3:0 D. Baida – Jerassow 35, 3:1 Simko 48, 3:2 Gasperkik – Kristaly 50, 4:2 Fus – Najsarek 52, 5:2 Nikolajewicz 55.
Sabers: Kaczkowski – Kukla, Szoferowskij; D. Baida, Jerassow, I. Baida – Kot. Protsenko; Kowalczuk, Nikolajewicz, Piankrat – Najsarek, Pencko; Fus, Zając, Melnyk – Juchniewicz; Niewiadomski, Wróbel, Wilk.
Żilina: Sihelsky – Bohucky, Housa; Kristaly, Klopan, Gasparovicz – Ako, Petriniec’ Simko, Gasperik, Valasek – Legin, Korenik; Burcik, Bubela, Ondrasky.
Sędziował: Rafał Noworyta (Oświęcim). Kary: 8 – 16 minut. Widzów: 70. Stan play-off (do 2 zwycięstw): 1:0 dla Sabers. Kolejny mecz w Oświęcimiu (10 marca).
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim dziesięć lat temu w Google Street Wiev. Zobaczcie zdjęcia
- Jak będzie z dostępem do nowej obwodnicy Oświęcimia prowadzącej do S1?
- Szkoły z pow. oświęcimskiego, w których najlepiej zdali egzamin ósmoklasisty
- Wilczym Tropem w Oświęcimiu. Uczcili pamięć Żołnierzy Wyklętych. ZDJĘCIA, WIDEO
- KIBICE. Tauron/Re-Plast Unia Oświęcim – Energa Toruń. ZDJĘCIA
