A oto co na ten temat mówią zawodnicy „Pasów”?
– Niezależnie na kogo trafimy, będzie bardzo trudno. Przeglądam zestawienie 32 drużyn i widzę same hokejowe tuzy – mówi reprezentacyjny bramkarz Rafał Radziszewski. - Jak dla mnie, to możemy spotkać się z samymi potentatami. Nie mam nic przeciwko temu, abyśmy zagrali z obrońcą pucharu, szwedzkim zespołem Froelunda Goeteborg. To taki hokejowy Real Madryt. Może też być w naszej grupie jakaś niemiecka drużyna, z drugiego koszyka Adler Monachium, i znany w całej Europie szwajcarski klub HC Davos. Wiem już, jak smakuje Liga Mistrzów, bo grałem w niej w czterech meczach w poprzednim sezonie. Nie daliśmy plamy, świetny mecz zagraliśmy w Pradze przeciwko późniejszemu finaliście Sparcie. Jeszcze na cztery minut przed końcem był remis 4:4, w końcówce prażanie wcisnęli nam gola. Fajnie byłoby, gdybyśmy znowu mogli zagrać w Tauron Arenie Kraków.
- Nie graliśmy jeszcze z zespołami klubowymi z Austrii, Szwajcarii i Finlandii - zauważa reprezentacyjny obrońca Maciej Kruczek. - Dlatego z pierwszego koszyka może być Vienna Capitals, z drugiego - Zurich Lions, a z trzeciego - IFK Helsinki. To byliby dla kibiców atrakcyjni rywale. Przed rokiem nie występowałem w Lidze Mistrzów, bo leczyłem kontuzję ręki. Tak więc zadebiutuję w tych rozgrywkach.
Po losowaniu w Kolonii, na które lecą trener Rudolf Rohaczek i Tomasz Bałdys z pionu sportowego, poznamy nie tylko rywali „Pasów”, ale także terminy spotkań. Mecze w grupach potrwają do 11 października.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU