- Przykro nam, że Holandii nie poszło w mistrzostwach. Będziemy jednak bardzo ciepło ich wspominać - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydziału informacji UMK. - Na każdej konferencji prasowej podkreślali, że Kraków przyjął ich bardzo dobrze, a holenderscy kibice zachowywali się doskonale - kwituje.
Koszmar Holandii zaczął się już 9 czerwca, kiedy przegrała z najsłabiej notowaną w grupie Danią. Później przyszły porażki z silnymi drużynami, Niemcami i Portugalią. Grupa B nazywana była "grupą śmierci"
Dzięki pobytowi drużyny Holandii fundacja Johana Cruijffa wybudowała boisko piłkarskie przy szkole podstawowej nr 93 przy ul. Szlachtowskiego. Nieoficjalnie mówi się, że jego koszt wyniósł ok. 1 mln zł. Na uroczystym otwarciu obiektu pojawiły się piłkarskie gwiazdy, m.in. Arjen Robben i Robin van Persie. Zagrali z dziećmi mecz piłkarski.
- Wcześniej tu był beton. Teraz to mamy superboisko - tak o prezencie holenderskich piłkarzy dla Bronowic mówił 10-letni Maciej Zabawa w czasie przekazania boiska.
Holendrzy wielką frajdę sprawili też 25-tysięcznej widowni na stadionie Wisły Kraków. Publiczność oszalała z zachwytu po pięknym strzale Robbena w samo "okienko" bramki. Zgrzytem były tylko doniesienia o rasistowskim zachowaniu części kibiców. Urząd Miasta powołując się na ustalenia policji i zapis z monitoringu zdementował jednak te informacje.
Holendrzy oddali też hołd ofiarom Holocaustu. 6 czerwca wybrali się do niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz. Sportowcy ustawili pod Ścianą Straceń na dziedzińcu Bloku Śmierci 60 zniczy. W tym miejscu podczas istnienia obozu Niemcy rozstrzelali tysiące osób, głównie Polaków. Później piłkarze zwiedzili też obóz Auschwitz II-Birkenau.
Holendrzy mieszkali w hotelu Sheraton. Przed ich przyjazdem wymieniono w nim wszystkie łóżka. - Cały hotel trzymał za nich kciuki. Niestety nie pomogło - wspomina Marta Krzemińska, przedstawicielka hotelu Sheraton.- Po ostatnim meczu przylecieli w nocy. Byli podłamani - dodaje.
Pomarańczowi w przeciwieństwie do Anglików woleli raczej zacisze hotelu niż wypady na miasto. - Nie mieli dużo czasu wolnego przez treningi, loty na Ukrainę i konferencje prasowe - podaje Krzemińska.
Po wyjeździe reprezentacji Holandii Kraków opuszczą też holenderscy kibice i media. Według Urzędu Miasta dziennikarzy z tego kraju było u nas około 200. Wśród nich znalazła się ekipa telewizji NOS, która kręcąc materiały o Krakowie zrobiła nam reklamę w zachodniej Europie.
Patrick den Bult, Holender, biznesmen, były radny miejski Krakowa
Prosta sprawa. Nasi piłkarze odpadali, bo nie strzelali goli, a mogli. Szansę na pewno mieli, ale jej nie wykorzystali. Holendrzy nie będą szczęśliwi, ale mają do sportu dystans. Stało się i trzeba żyć dalej. Nie będzie wielkiej dyskusji narodowej, kto jest winny porażki.
Tom van Dijk, kibic z Amsterdamu
Kraków przywitał nas z otwartymi ramionami. Macie piękne kobiety i dobre piwo. Byliśmy też na sesji treningowej. Było prawie jak na meczu. Później pojechaliśmy do Charkowa. Nie spodziewaliśmy się takiej tragedii. Trudno. Stało się.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!