Naszemu zawodnikowi w ostatnich tygodniach nie wiedzie się najlepiej. Od początku stycznia tylko raz mógł być w pełni usatysfakcjonowany - triumfował bowiem w turnieju w Marsylii (ranga 250). W pozostałych przypadkach dość szybko (i często także niespodziewanie) bywał eliminowany z zawodów. Najnowszym przykładem Estoril Open - w Portugalii Hubert przegrał już w pierwszym meczu z Bernabe Zapatą Mirallesem.
Czy Hubert Hurkacz powtórzy wynik sprzed roku?
Przed rokiem w Monte Carlo Hurkacz dotarł do ćwierćfinału, dzięki czemu nie tylko zarobił pokaźną sumę pieniędzy (ok. 136 tysięcy euro), ale również zyskał 180 punktów rankingowych. Biorąc pod uwagę tegoroczne losowanie trzeba uczciwie stwierdzić, że powtórzenie tego wyniku także i tym razem będzie sporym wyczynem.
Serb Laslo Djere (58. miejsce w rankingu), a więc rywal Polaka w pierwszej rundzie nie wydaje się być przeszkodą nie do sforsowania. W kolejnych może być już jednak znacznie trudniej o sukces. Oto wybrani możliwi przeciwnicy, z którymi nasz tenisista może zmierzyć się w Monte Carlo
- II runda: Sebastian Baez (Argentyna) lub Jack Draper (Wielka Brytania)
- III runda: Jannik Sinner (Włochy)
- 1/4 finału: Novak Djoković (Serbia)
Hubert Hurkacz zagra także w turnieju deblowym
Zajmujący 12. pozycję w singlowym rankingu Polak planuje w Monte Carlo wystartować także w turnieju deblowym. Jego partnerem na korcie będzie Bułgar Grigor Dimitrow.
W wysoko punktowanych zawodach zamierzają także wystartować finaliści Australian Open - Jan Zieliński i Hugo Nys, którzy w rankingu Race (wyłoni duety, które wezmą udział w kończącym sezon turnieju Finals) zajmują piąte miejsce.
