Bardzo udana wiosna Hutnika to już historia. Teraz działacze i trener Szymon Szydełko stoją przed koniecznością załatania dwóch dziur w jedenastce, jakie powstały po odejściu Łukasza Kędziory i Sebastiana Olszewskiego. Obaj nie zdecydowali się na podpisanie nowych kontraktów z klubem, co oznacza, że nowohucki zespół bardzo potrzebuje teraz stopera (na miejsce Kędziory) i prawego "wahadłowego".
- Tak, na te pozycje bardzo potrzebujemy zawodników. Trwają rozmowy z różnymi piłkarzami, pozostaje mi czekać na ich efekty - nie ukrywa Szydełko.
Na pierwszym treningu pojawili się dwaj zawodnicy pozyskani w letnim okienku transferowym: pomocnik Dominik Zawadzki, który przygodę z piłką zaczynał właśnie na Suchych Stawach, a ostatnio był w III-ligowej Jutrzence Giebułtów, oraz Igor Tarała - 18-letni napastnik z Głogovii Głogów Małopolski. W drużynie są też piłkarze testowani. - To wyłącznie młodzieżowcy, chcemy im się przyjrzeć. Myślę, że jakieś decyzje zapadną po pierwszym sparingu - mówi szkoleniowiec.
Na treningu nie było cudzoziemców - Abdallaha Hafeza i Javiera Bernala, a także Krzysztofa Świątka. Egipcjanin i Hiszpan nie wrócili jeszcze z urlopów, natomiast kapitan Hutnika przebywa na obozie z grupą młodzieżową, której jest trenerem.
W sztabie szkoleniowym II-ligowca nastąpiły zmiany. Po półrocznej przerwie trenerem bramkarzy Hutnika znów jest Rafał Skórski (wiosną pracował w Podbeskidziu). Natomiast na poniedziałkowych zajęciach nie było asystenta I trenera. Pełniący dotychczas tę funkcję Grzegorz Staszewski przeniósł się do Górnika Zabrze, a jego następcy na razie jeszcze nie ma.
Hutnik Kraków pozyskał napastnika. Wszystkie transfery Hutni...
