Cracovia - Flota Świnoujście [TRANSMISJA ONLINE]
- Po zwycięskim meczu z Termaliką tylko od nas zależy, czy osiągniemy cel - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy, mając oczywiście na myśli awans "Pasów" do ekstraklasy. - Jeśli wygramy wszystkie spotkania do końca rozgrywek, nikt nie pozbawi nas przynajmniej 2. lokaty.
Jesienią Cracovia jako pierwsza pokonała Flotę na jej stadionie - 2:1. Jeśli i teraz "Pasy" pokonają ostatniego z rywali w walce o awans, droga do ekstraklasy będzie stała przed nimi otworem.
A Flota to już inny zespół niż przed kilkoma miesiącami. Doszli tacy zawodnicy, jak Arkadiusz Aleksander, Charles Nwaogu, Michał Stasiak. Potem pojawił się nowy trener - Tomasz Kafarski.
- Wszyscy wiemy, jak grała Flota - komentuje trener Stawowy. - To była typowa pierwszoligowa piłka, ten zespół nie bawił się w żadne zawiłości. Trener Kafarski chce by jego drużyny grały w piłkę i uczy je tego. Spodziewam się, że będzie to podobny mecz do tego z Termaliką, w którym obie drużyny skupiały się na grze, a nie na murowaniu bramki. Było to, o co wszystkim chodzi - szybkie, emocjonujące akcje, bramki.
Na pewno nie wystąpią jutro Andraż Struna (z powodu kartek) i Mate Lacić (w meczu rezerw nabawił się kontuzji mięśni brzucha).
A czy Saidi Ntibazonkiza, który tak udanie zaprezentował się w niedzielę z Termaliką, będzie mógł zagrać w większym wymiarze czasowym niż tylko pół godziny?
- Saidi jest w stanie zagrać dłużej - informuje szkoleniowiec "Pasów". - Wszystko zależeć będzie jednak od sytuacji, nie chcę narażać jego zdrowia. Piłkarz chce u nas zostać, trzeba patrzeć perspektywicznie. Na pewno będę chciał z niego skorzystać, wszyscy wiemy, że w poprzednim meczu "zrobił" akcję bramkową.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+