Poprzednie trzy spotkania ligowe z ich udziałem były niezwykle emocjonujące. Nie inaczej było teraz. Krakowianie dwa razy przechylali w nich szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatnich sekundach.
Ten mecz początkowo zmierzał ku dramatycznej końcówce był bardzo wyrównany. Krakowianie tylko raz prowadzili wyraźniej (22:17). Potem jednak sprawy obrały dla nich niekorzystny obrót. Przegrywali 25:30 w 14 min, a w 19 - 34:44. Nie „siedział” rzut Michaelowi Hicksowi. W ostatniej sekundzie przed przerwą próbował zdobyć punkty z połowy, ale nie udało się. Kilka minut później uczynił to kibic w konkursie za tysiąc złotych.
Miał o czym myśleć trener Marcin Kękuś. Po zmianie stron było trochę lepiej – 51:55 w 28 min i realna szansa na odrobienie strat. Jednak kwarta zakończyła się 8-punktową przewagą gości. W ostatniej odsłonie sytuacja się nie zmieniała, a czas uciekał. Po rzutach wolnych Hicksa zrobiło się 68:73 na 5 min przed końcem. W niezwykle istotnym momencie na 1.15 min przed końcem punkty zdobył Malczyk i było 81:83! Emocje sięgnęły zenitu. Hick rzucał równo z syreną, ale nie trafił.
A w sobotę kibiców koszykówki w Krakowie czeka prawdziwa uczta, bo R8 Basket zmierzy się z wiceliderującą Polonią Leszno.
R8 Basket AZS Politechnika Kraków – GKS Tychy 81:83 (22:20, 16:26, 18:18, 25:19)
Punkty dla krakowian: Pełka 15, Dłuski 14, Nowakowski 11, Malczyk 10, Załucki 5 - Hicks 19, Baran 4, Renkiel 3.
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU