Relację na żywo z nadzwyczajnej sesji przeprowadza na swoim profilu na Facebooku radny PO Dominik Jaśkowiec
Post użytkownika Dominik Jaśkowiec.
Aby zwołać sesję potrzebny był projekt uchwały. PO zgłosiła więc projekt rezoluzji do wszystkich samorządów, które mają uczestniczyć w igrzyskach o przeprowadzenie referendum. Chodzi o Zakopane, Myślenice, Kościelisko. Już tu starli się radni PO z klubem prezydenckim.
Radny Adam Migdał, radny prezydencki, poddał w wątpliwość, czy sesja w ogóle może się odbyć. Wyjaśnić to ma prawnik po półgodzinnej przerwie.
Wcześniej doszło do zgrzytu. Grzegorz Stawowy, szef klubu PO, poprosił radnych o wprowadzenie pod obrady projektu referendum według pomysłu PO, z czterema pytaniami. Jedno miałoby dotyczyć igrzysk, pozostałe metra, monitoringu oraz ścieżek rowerowych.
Referendum miałoby się odbyć 25 maja wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Następnie radni prezydenccy zgłosili projekt prezydenta. Referendum 8 czerwca z tylko jednym pytaniem o igrzyska. Okazało się jednak, że zgodę na wprowadzenie tej uchwały muszą wydać radni wnioskujący o nadzwyczajną sesję, czyli PO.
- Nikt nas nie poinformował, że taki projekt jest - mówi Grzegorz Stawowy.
- To sa jakieś dziwne zabiegi. Platforma chce wszystko w pośpiechu uchwalić. Proszę o niepopieranie jej wniosku - odpierał Bartomiej Garda, radny prezydencki.
- To zakończy debatę o referendum. Prezydent sam podgrzał dyskusję na ten temat tydzień temu niespodziewanie wpadając na ten pomysł. Proszę o poparcie wniosku. To decyzja historyczna. Projekt zimowych igrzysk wzbudza wiele kontrowersji i chcemy dać wypowiedzieć się mieszkańcom - argumentował Stawowy.
Dodał, że tylko głosowanie 25 maja wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego daje szanse na frekwencję co najmnie 30 proc. Tylko wtedy referendum będzie ważne.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+