Przypomnijmy, że rozgrywane w minioną niedzielę wieczorem starcie przerwane zostało po 6 biegach (przy stanie 21:15; pierwszy mecz nowohucka ekipa wygrała 18 punktami), bo na stadionie w Ostrowie Wlkp. zgasło światło. Powodem była awaria bezpiecznika mocy, a usterki nie udało się usunąć tego samego dnia.
Zdaniem krakowian, gospodarze celowo „zgasili” światło, bo mecz nie układał się po ich myśli. Takie głosy jeden z członków ekipy gości miał słyszeć w parku maszyn. Gospodarze twierdzili, że usterka leżała po stronie miejscowego zakładu energetycznego i dotyczyła większej części miasta, nie tylko stadionu.
Okazało się, że nie mieli racji. Do tego inspekcja wykazała nieprawidłowe połączenie kabli w feralnym miejscu; zaznaczyć jednak trzeba, że właścicielem stadionu jest miasto, a nie klub.
Speedway Wanda Instal domaga się walkowera. Główna Komisja Sportu Żużlowego ma we wtorek przeprowadzi ostateczne postępowanie, a przedstawiciele Ostrovii tłumaczyć się muszą z kilku zarzutów.
Gdyby Speedway Wanda Instal nie dostała walkowera, konieczne będzie rozegranie rewanżu powtórnie, od stanu 0:0. Termin wyznaczono na czwartek, godz. 15.45. Ostrovia nie będzie mogła skorzystać z jednego ze swych liderów, Czecha Alesa Drymla, który w tym czasie ma spotkanie w rodzimej lidze.
Krakowski klub wystąpił do Ostrovii z prośbą o zgodę na transmisję tego meczu, gdyż ze względu na roboczy dzień (godz. 15.45) cześć jego kibiców nie będzie mogła wybrać się na to spotkanie. Gospodarze odmówili, powołując się umowę z miejscową telewizją.